Monachium już drugi rok z rzędu odwołuje Oktoberfest ze względu na pandemię koronawirusa SARS-CoV-2. Okazję zwietrzyły władze Dubaju, które postanowiły zorganizować alternatywną imprezę. Władze bawarskiego miasta mówią jednak „stop” i podejmują kroki prawne.
Pomysł przeniesienia największego festiwalu folklorystycznego w Niemczech poparł Charles Blume, który odpowiada za organizację berlińskiego jarmarku bożonarodzeniowego. W wywiadzie dla magazynu „Der Spiegiel” stwierdził, że imprezę organizowaną w Monachium można po prostu przenieść 6 tys. kilometrów dalej.
Pomysł nie spodobał się włodarzom Monachium. Miasto zażądało od organizatorów alternatywnego festiwalu zaprzestania działalności. Szef monachijskiego Oktoberfest Clemens Baumgaertner nie kryje oburzenia całym pomysłem, który uważa za skok na kasę. – Z punktu widzenia Monachium, stolicy kraju związkowego, szokujące jest, że osoby trzecie potraktowały odwołanie imprezy jako okazję do wzbogacenia się, wykorzystując dobrą reputację Oktoberfest na całym świecie.
Oktoberfest na pustyni? Dla Dubaju nie jest to dużym wyzwaniem. Za 50 mln euro ma powstać specjalna strefa o powierzchni 420 tys. metrów kwadratowych tuż obok zamożnej dzielnicy mieszkaniowej Dubai Marina. Impreza ma się odbyć w 32 namiotach, a ze względu na różnice kulturowe uczestnicy mają być odwożeni do hotelu w specjalnych busach. W Dubaju nie można poruszać się po ulicach po spożyciu alkoholu.
Według ustaleń dziennika „Bild” impreza rozpocznie się 7 października. Czas pokaże, czy Oktoberfest w Dubaju rzeczywiście się odbędzie.
fot. pixabay
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy