Z Opus Dei, a niezły figlarz

Z Opus Dei, a niezły figlarz

Kto by pomyślał, że ten facet jest z Opus Dei? Choć wygląda jak wizytówka Opus Dei, to Marcin Romanowski, wiceminister sprawiedliwości, sypie dowcipami jak z filmów Barei. Aż żal, że taki talent się marnuje. I to u Ziobry. Choć tam co drugi to niespełniony komik. Romanowski bije ich dowcipem. Przynajmniej o trzy Piebiaki. Szczególnie rozbawił nas oświadczeniem, że „Opus Dei nigdy nie wpływało, nie wpływa i nie będzie wpływać na decyzje swoich członków”. Dlaczego? „Bo zasady Dzieła wprost tego zabraniają”. Ha, ha, ha. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2019, 38/2019

Kategorie: Aktualne, Przebłyski