Nasi siatkarze za zdobycie złotego medalu mistrzostw Europy dostali wszyscy jak jeden mąż Krzyże Kawalerskie Orderu Odrodzenia Polski, trener Castellani zaś – Krzyż Oficerski. Nie mamy nic przeciwko siatkarzom, ale sprawdziliśmy, co za takie samo osiągnięcie – i to powtórzone – dostały cztery lata temu „polskie złotka”, czyli kobieca reprezentacja w siatkówce. I co się okazuje? Trener Ryszard Niemczyk – podobnie jak Castellani – załapał się na „oficera”. Ale zawodniczki – jak jedna żona – już „kawalerów” nie dostały. Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski odznaczono tylko Małgorzatę Glinkę, Magdalenę Śliwę i Dorotę Świeniewicz. Pozostałe reprezentantki dostały złote Krzyże Zasługi, a jedna tylko srebrny. Czyżby dlatego, że siatkarze byli aż „złotopolskimi”, a siatkarki tylko „złotkami”? Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint
Tagi:
Przegląd