Roman Giertych wysłał policję do stłumienia uczniowskiej demonstracji Nie milkną protesty przeciwko Romanowi Giertychowi na stanowisku ministra edukacji. Dla wielu uczniów jego nominacja jest obelgą i nie zamierzają składać broni. – Raz, dwa, trzy, cztery, odejdź Giertych, do cholery! – skandowała młodzież z Inicjatywy Uczniowskiej, która zorganizowała w ubiegłym tygodniu demonstrację przed resortem edukacji. Ponad stu uczniów wybrało wagary w imię walki z niechcianym ministrem, którego uważają za „skrajnego nacjonalistę”. – Nie możemy pozwolić na indoktrynację uczniów przez lekcje patriotyzmu i Narodowy Instytut Wychowania. Musimy pokazać swoją stanowczość i zdeterminowanie! – podkreśla Aleksander Pawłowski z IU. Uczniowie spalili kukłę ministra, część z nich wdarła się na dziedziniec ministerstwa. Do akcji wkroczyła jednak policja. 18 małolatów przewieziono na komendę. Odzyskali wolność, gdy zgłosili się po nich rodzice. Na tym nie koniec ich problemów. Dziesięciu z nich stanie przed sądem rodzinnym. Pozostali (powyżej 17. roku życia) odpowiedzą przed sądem grodzkim. I tu nie kończą się kłopoty ministra edukacji. – Roman Giertych przedstawił nas jako uczniów chcących legalizacji narkotyków w szkołach. Jest to jego kolejne kłamstwo na temat IU. Obecny minister edukacji zarzucał nam już powiązanie z SLD (kompletna bzdura!), sterowanie przez środowiska homoseksualne (kuriozum!) oraz pedofilię (nonsens!). (…) Jest to z jego strony pomówienie i jawna manipulacja. IU, jako organizacja, występuje nie tylko przeciw szerzącej się w szkołach katolicyzacji i indoktrynacji politycznej, ale także przeciw przemocy i narkotykom. W związku z pomówieniami Romana G. planujemy złożenie na niego doniesienia do prokuratury – zapowiedzieli działacze IU. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint
Tagi:
Joanna Tańska