Prof. Mariusz Orion Jędrysek utrudnia działalność Państwowego Instytutu Geologicznego. Zagraża to bezpieczeństwu państwa Prof. Mariusz Orion Jędrysek chce zamiast Państwowego Instytutu Geologicznego stworzyć Polską Agencję Geologiczną. Ma to być sposób na ukrycie zaniechań, nieudolności i błędów popełnionych w ciągu przeszło dwuipółletniego zarządzania polską polityką surowcową. Kierownictwo Ministerstwa Środowiska od ponad dwóch i pół roku prowadzi działania utrudniające normalne funkcjonowanie Państwowego Instytutu Geologicznego. Zagraża to bezpieczeństwu państwa, bo PIG wykonuje m.in. tak ważne zadania jak badanie wielkości i jakości złóż kopalin w Polsce, przygotowywanie analiz pozwalających określić efektywność ekonomiczną i skutki ich wydobycia dla środowiska, sporządza też mapy geologiczne kraju i prognozy oddziaływania wód podziemnych, wydaje komunikaty o bieżącej sytuacji hydrogeologicznej. Atak na instytut rozpoczął się zaraz po objęciu władzy w Polsce przez Prawo i Sprawiedliwość w 2015 r. Kolejne posunięcia resortu środowiska dezawuowały dorobek PIG, ograniczały jego kompetencje, pozbawiały środków finansowych i generowały długi. Placówka, której dzisiejsza pełna nazwa to Państwowy Instytut Geologiczny-Państwowy Instytut Badawczy, została powołana już w 1919 r. Jej działalność przyczyniła się do odkrycia najważniejszych surowców w Polsce – miedzi, srebra, siarki, węgla kamiennego i brunatnego, soli potasowych, rud tytanu, wanadu, cynku i ołowiu oraz wód podziemnych. Niedawny przykład przydatności PIG – gdy w Polsce ruszył program budowy dróg i autostrad, z którymi chciano zdążyć na Euro 2012, instytut w krótkim czasie wykonał prace umożliwiające rozpoczęcie eksploatacji złóż surowców budowlanych. W rezultacie wydobycie kruszyw żwirowo-piaskowych, koniecznych do budowy dróg, wzrosło ze 141 mln ton w 2009 r. do 249 mln ton w 2011 r. Pod rządami PiS spadło do ok. 170 mln ton w roku ubiegłym. Zaciąg dobrej zmiany Najważniejszym urzędnikiem kierującym dziś polską geologią jest prof. Mariusz Orion Jędrysek, od listopada 2015 r. główny geolog kraju, sekretarz stanu i pierwszy zastępca ministra środowiska, sprawujący funkcję ministra wobec Państwowego Instytutu Geologicznego. Jest też pełnomocnikiem rządu ds. polityki surowcowej państwa oraz posłem PiS. Był już głównym geologiem kraju w latach 2005-2007. Po objęciu stanowiska w 2015 r. prof. Jędrysek usunął poprzednie kierownictwo PIG i zaczął likwidować margines autonomii, jaki instytut miał, będąc placówką naukowo-badawczą. Dwukrotnie zmodyfikował statut PIG, uzależniając od siebie podejmowanie w instytucie ważnych decyzji. Wprowadził powoływanie w trybie pozakonkursowym wszystkich członków dyrekcji. Zmniejszył skład Rady Naukowej PIG z 30 do 15 osób, z czego jedynie pięć może być wybieranych w wyborach spośród pracowników instytutu. Pozostali są mianowani przez prof. Jędryska, który gruntownie zmienił skład Rady Naukowej (jak policzono, aż w 133%, czyli niektórych członków rady dwukrotnie). PIG stał się placówką ściśle podporządkowaną głównemu geologowi kraju i wykonującą jego polecenia. Od chwili objęcia urzędu głównego geologa prof. Jędrysek aż czterokrotnie doprowadzał do zmiany dyrektorów PIG, za czym szła też wymiana innych członków kierownictwa. Zdaniem proszących o anonimowość naukowców zatrudnionych w instytucie, obecnie są to ludzie przypadkowi, bez wymaganego wykształcenia i odpowiednich kwalifikacji, ale z bliskiego otoczenia głównego geologa kraju (np. dwie osoby, które robiły u niego doktorat). Ta prośba o anonimowość jest spowodowana obawą przed utratą pracy. Główny geolog kraju chce bowiem doprowadzić do utworzenia Polskiej Agencji Geologicznej, nowego urzędu, który już całkowicie formalnie będzie jego organem wykonawczym oraz pełniącym funkcje państwowej służby geologicznej – czym dotychczas zajmuje się Państwowy Instytut Geologiczny. PAG ma powstać na mocy specjalnej ustawy, dzięki przejęciu majątku instytutu oraz znaczącej części jego kadry. Pozostali zostaną w instytucie, który teoretycznie miałby wtedy pełnić funkcje wyłącznie badawcze na usługi PAG, ale w związku z tym, że i PAG będzie mogła prowadzić badania geologiczne, jego rola byłaby ograniczana, aż do likwidacji. Pracownicy boją się więc, że zniknie ich miejsce pracy bądź zostaną jej wcześniej pozbawieni. Może na to wskazywać atmosfera zastraszania panująca ich zdaniem w instytucie. Zdarza się, że pracownicy krytyczni wobec koncepcji powołania PAG tracą stanowiska, wobec innych padają uwagi, że ich kompetencje są niewystarczające do pracy w instytucie. Kadra naukowa PIG jest stopniowo przerzucana z tzw.