Ach ta Drażba. Gorące nazwisko. Gwiazda wśród gwiazd. Nie znacie państwo? Jeszcze nie widzieliście Pauliny Drażby? Szczęściarze! Nie wiecie więc, że w TVP pukanie od dna zaczyna się wraz z pojawieniem się gwiazd, jakie ciągnie za sobą pani Paulina. TVP goniąca za uciekającymi widzami chwyta się już brzytwy, a raczej „Czerwonego dywanu”, który w „Pytaniu na śniadanie” serwuje właśnie pani Drażba. Powiedzieć, że serwuje, to nic nie powiedzieć. Ona celebruje i dozuje, obwieszcza i namaszcza. No i nobilituje nowe i stare gwiazdy. A że są to gwiazdy, to wiemy od niej. Wiemy też, gdzie ich szuka. Na Pudelku i Plotku, a nawet na Vipnews i Snobce. A jak już znajdzie, to z egzaltacją godną wręczania Oscara rzuca te gwiazdy na czerwony dywan. A nas na kolana. Na podłogę, niestety, bo nie tylko na czerwony dywan, ale nawet na wykładzinę brakuje nam kasy. Płacimy przecież abonament za TVP. Ale jakoś nam nie do śmiechu. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint