Piorun w komputer

Piorun w komputer

Burzowa pogoda to żniwa dla naprawiających sprzęt elektroniczny. Uderzający w ziemię piorun jest częścią pierwotnej energii powstałej podczas wyładowania elektrycznego w atmosferze. Główna część tej energii zostaje rozproszona w postaci ciepła, które pozostaje w powietrzu. Niewielka część przekształca się w błysk i grzmot, który słychać na odległość 15-24 km. – Piorun może wywołać ogromne przeciążenia sieci energetycznej, które mogą uszkodzić podłączone do niej urządzenia – mówi Mikołaj Tutak, informatyk z Warszawy. Podobnie niszczące przeciążenia mogą być przeniesione przez kabel telefoniczny, kabel sieciowy od internetu oraz przez wszystkie inne drogi łączące nasze urządzenia z siecią energetyczną. – Kiedyś piorun uderzył w naszą antenę satelitarną – dodaje Michał Tutak. – Spowodowało to uszkodzenie tunera satelitarnego podłączonego do sieci komputerowej, co z kolei spowodowało uszkodzenie portu. Całe szczęście, że na tym się skończyło, inne urządzenia nie zostały zniszczone. Uziemienie, listwa, UPS Najbardziej narażone na zniszczenia podczas burzy są komputery. Piorun potrafi uszkodzić nie tylko zasilacz lub płytę główną, lecz również inne urządzenia peryferyjne, takie jak monitor, klawiatura, mysz i drukarka. Zbyt duże napięcie w komputerze spowodowane wyładowaniami atmosferycznymi może się również przyczynić do utraty wszystkich danych zapisanych na twardych dyskach. Teoretycznie każde gniazdko elektryczne jest wyposażone w uziemienie. Przy uderzeniu pioruna w okolicy lub bezpośrednio w urządzenie dostarczające prąd do naszego domu uziemienia stosowane w gniazdkach nie na wiele się jednak przydadzą. – Najprostszym zabezpieczeniem są listwy antyprzepięciowe, wytrzymujące udary rzędu tysięcy dżuli. Przynajmniej w teorii. Można też zabezpieczyć kompleksowo całą instalację elektryczną w domu. Ważne jest, aby zabezpieczyć wszystkie drogi, którymi do komputera może dotrzeć zabójczy impuls energii. Istnieją np. listwy filtrujące sygnał telefoniczny, chroniące przed uszkodzeniem modem ADSL lub telefon. Ponadto przepięcie niszczące zasilacz złej jakości może spowodować przeniesienie uszkodzeń na kolejne elementy komputera (efekt domina). Przy zasilaczu dobrej jakości istnieje większa szansa, że układy zabezpieczające zadziałają i poza spalonym zasilaczem nie poniesiemy większych strat – dodaje Mikołaj Tutak. Droższym, za to pewniejszym urządzeniem, które daje nam możliwość zapisania danych oraz bezpiecznego wyłączenia sprzętu elektronicznego podczas burzy, jest zasilacz typu UPS (z angielskiego Uninterruptible Power Supply – system gwarantowanego zasilania). Ten typ zasilacza wyposażony jest w akumulator, który w przypadku przerwy w dostawie energii elektrycznej odgrywa rolę agregatu prądotwórczego. Takie rozwiązanie jest droższe od listwy antyprzepięciowej, ale warte swojej ceny. Ceny zasilaczy UPS zaczynają się zaś od ok. 200 zł, jednak taki sprzęt jeszcze nie zapewni odpowiedniej ochrony. Droższe, z przedziału od 800 zł  do 2 tys., pozwalają kontynuować pracę przez mniej więcej pół godziny od przepalenia sieci elektrycznej. Burza bez komórek Należy pamiętać, że znacznie niebezpieczniejsze dla naszego życia jest korzystanie z telefonów komórkowych podczas burzy. W zeszłym roku cała Polska żyła przypadkiem 15-latka z Jaworzna, którego w trakcie rozmowy trafił piorun. Chłopak mimo bardzo ciężkiego stanu przeżył. Co ciekawe, w momencie uderzenia obok poszkodowanego stał kolega, który z telefonu nie korzystał i wyszedł z całej sytuacji bez szwanku. W praktyce żaden z wymienionych wcześniej sposobów nie jest w stanie zagwarantować należytej ochrony. Najlepszym rozwiązaniem jest po prostu odłączenie wszystkich urządzeń elektrycznych od sieci energetycznej lub innej mogącej spowodować przeciążenie. Jeśli już musimy skorzystać z komputera podczas burzy, najlepszym rozwiązaniem będzie laptop zasilany z wbudowanej baterii, niepodłączony do gniazdka elektrycznego. Większość producentów sprzętu RTV/AGD czy komputerów nie chce naprawiać w ramach gwarancji urządzeń uszkodzonych przez warunki pogodowe. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2012, 29/2012

Kategorie: Nauka