Okazuje się, że gdyby wybory parlamentarne odbywały się wyłącznie w polskich więzieniach, bezapelacyjnym zwycięzcą okazałaby się Platforma Obywatelska. Zdobyła poparcie blisko 36% uprawnionych do głosowania więźniów. Ciekawe, ale ten sukces wyborczy nie zachwycił liderów PO, którzy szybko ze wszystkiego chcieli się wytłumaczyć. – Zapewne wynika to z mylnego przekonania, że skupimy się tylko na gospodarce i nie będziemy chcieli zaostrzenia prawa – tłumaczył i ostrzegał jednocześnie Paweł Graś, szef sztabu wyborczego PO. Lech Kaczyński całą sprawą nie był zaskoczony. – Gdyby swe głosy mogli oddawać tylko osadzeni, PiS nigdy nie dostałoby się do Sejmu – mówił kandydat na prezydenta, zwany szeryfem. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint