W całej Rzeczypospolitej nie znajdziesz drugiego takiego kuglarza z wielkim złotym rogiem, do którego kolejni ministrowie wrzucali złote jaja, czyli firmy należące do skarbu państwa. Wystarczyło (?), że doktor Jan powiedział, że polskie przedsiębiorstwa powinny zostać w polskich rękach, a od Janusza Lewandowskiego w 1993 r. kupił Browary Wielkopolskie „Lech”. W 1996 r. od Wiesława Kaczmarka – Browary Tyskie i Powszechny Bank Kredytowy, a od Emila Wąsacza w 2000 r. duży pakiet Telekomunikacji Polskiej. Co z tego zostało? Piwo sprzedał SAB (Afryka Południowa), PBK – Austriakom, a Telekomunikację – Francuzom. Czy po tym ktoś poszedł po rozum do głowy? Poszedł, ale gdzie indziej. Minister Grad chce sprzedać Kulczykowi Eneę! I to nie jest prima aprilis. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint
Tagi:
Przegląd