Polityczne kilogramy Witaszka

Polityczne kilogramy Witaszka

Kto jak kto, ale poseł Zbigniew Witaszek, niezrzeszony, swojej tuszy się nie wstydzi. Tłumaczył się niedawno, że w młodości wcale takich pokaźnych rozmiarów nie był. Ale potem z niejednego pieca chleb jadł, więc i kilogramów mu przybyło… Teraz mówi, że wygląd to jego atut. Jest rozpoznawalny, a o jego względy zabiegają przedstawiciele różnych partii. Dietetycy już biją na alarm. Jeżeli poseł Witaszek zrobi karierę polityczną, na nic się nie zdadzą ich apele o zdrowy styl życia! Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2005, 31/2005

Kategorie: Przebłyski