PRO Krzysztof Pater, wiceminister gospodarki, pracy i polityki społecznej Jestem zwolennikiem długiego weekendu, który wpływa pozytywnie na pracowników i na wydajność pracy. Wielu osobom, które miały dłuższy urlop w lecie, pozwala na wiosnę, kiedy czują się zmęczone, zregenerować siły. Jest to dobre wykorzystanie czasu, jeśli w piątek 2 maja ludzie biorą sobie wolne. Wynika to z rozkładu kalendarzowego, więc ten czas w każdej konfiguracji należałby się pracownikowi. Zresztą takich długich weekendów w tym roku mamy tylko dwa – majowy i grudniowy. KONTRA Prof. Elżbieta Chojna-Duch, ekonomistka, b. wiceminister finansów To jest niedobra tradycja PRL, zwłaszcza w obecnej, trudnej sytuacji państwa. Długie weekendy, szczególnie w sektorze publicznym, kreują niewłaściwe postawy społeczne: nieróbstwo, lekceważenie pracy, tworzenie pewnej fikcji odrabiania tego dnia, kiedy nikt do pracy nie przychodzi. Takie praktyki przy dużej skali bezrobocia i niskim PKB, zwłaszcza w Polsce, kreują nierówności i wydają się absurdem ekonomicznym. Do przyjęcia są jedynie w bogatych, wysoko rozwiniętych krajach o dużej dyscyplinie pracy. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint