Czy premier Buzek wyzwolił się spod kurateli Mariana Krzaklewskiego?

Czy premier Buzek wyzwolił się spod kurateli Mariana Krzaklewskiego?

Andrzej Gelberg, redaktor naczelny “Tygodnika Solidarność” Wszystkie okoliczności wskazują na to, że premier Jerzy Buzek nie siedzi już w kabinie pasażerskiej, że nikt mu nie pomaga i nim nie kieruje. Składa się na to wiele elementów, a w efekcie premier jest już od kilku miesięcy w pełni samodzielny. Każdy z tych elementów wymagałby osobnego, dłuższego opisu, na jaki nie ma tutaj miejsca, ale ponieważ obserwuję te zjawiska z bliska, wyrażam taką opinię z pełnym przekonaniem. Bogdan Pęk, poseł PSL To jest wewnętrzna sprawa słabnącego AWS, a ja nie czuję się kompetentny w kwestii oceny tych zjawisk. Jeśli jednak chodzi o premiera Buzka, to oceniając jego kwalifikacje osobowe, widać, iż nie jest to format samodzielnego lidera. Jednak rozpatrywanie tego wyłącznie w układzie: Krzaklewski-Buzek, jest wyraźnym uproszczeniem zagadnienia. Ten układ jest całkowicie wtórną kwestią. Jan Maria Jackowski, poseł AWS, bezpartyjny Zastanawiałem się nad tą sprawą, ale nie mam jeszcze w pełni wyrobionego zdania. Mogę jednak powiedzieć, iż w mojej ocenie sytuacja polityczna spowodowała, że premier Buzek ma obecnie bardzo silną pozycję, zaś samodzielność przydała mu dodatkowych walorów. Można jeszcze zapytać, czy nastąpiło również usamodzielnienie się polityczne? Wiele wskazuje na to, że tak. Przyznać trzeba przy okazji, że Marian Krzaklewski, lansując w 1997 r. prof. Buzka na ten ważny urząd w państwie, wykazał się dużą dalekowzrocznością polityczną. Maciej Jankowski, poseł niezależny Nie przywiązuję żadnej wagi do stwierdzeń polityków na temat samodzielności, niezależności, ani tego, czy ktoś ma wpływ na decyzje premiera Buzka. Dopiero po decyzjach politycznych można będzie ocenić, czy ten stan służy większej sprawności rządu. Rzecz nie w tym, czy decyzje premiera są w pełni samodzielne, lecz czy są słuszne, mądre i uzasadnione. Najlepiej oczywiście byłoby wtedy, gdyby były zarówno samodzielne, jak i mądre. Sądząc po tym, co się dzieje w AWS, nie zauważyłem żadnej większej zmiany jakościowej, także w pozycji premiera Buzka jako polityka. Po prostu, według mnie, nic się takiego wielkiego nie stało, co uzasadniałoby zmianę opinii na temat rządu. Piotr Wójcik, poseł AWS Takie spekulacje są czymś zupełnie drugorzędnym i nie wartym większej uwagi. Pytanie zresztą zostało tak sformułowane, że nie ma na nie dobrej odpowiedzi, tak jak w pytaniu dotyczącym pogłosek o niewierności żony. W polityce nikt nie jest wyzwolony spod kurateli, bo cechą działalności publicznej jest tworzenie się i utrzymywanie zależności pomiędzy ludźmi, grupami ludzi, dla dobra publicznego, dla dobra państwa. Zatem takie zależności i powiązania są rzeczą całkowicie naturalną. Można jedynie ubolewać, że współpraca pomiędzy premierem Buzkiem a przewodniczącym Krzaklewskim jest tłem i podstawą do niesamowitych domysłów, plotek, co nie musi być oparte na racjonalnych przesłankach. Wszystko to są jednak sprawy nieistotne. Można jedynie się zastanawiać, czy współpraca, a nie uzależnienie, między tymi politykami jest wykorzystywana dla dobra publicznego. Moim zdaniem, współpraca ta służy wyłącznie dobru publicznemu. Może nie we wszystkich dziedzinach udało się osiągnąć zadowalające rezultaty, ale wszystkie główne cele polityczne zostały jednak osiągnięte. I to jest najlepsza odpowiedź na zadane pytanie. Henryk Goryszewski, poseł ZChN, b. wicepremier Moim zdaniem, “obecność” Mariana Krzaklewskiego w rządzie Jerzego Buzka jest całkowicie bez znaczenia. To był, jest i będzie bardzo słaby i zły rząd. Działa niesprawnie tak jak dawniej, dlatego nie sądzę, aby zmiana w układzie sił między premierem a przewodniczącym AWS wpłynęła znacząco na jakość decyzji i funkcjonowanie gabinetu. Maciej Łętowski, publicysta Jerzy Buzek jest politykiem samodzielnym od samego początku swojej kariery politycznej. Trzeba pamiętać, że nawet w latach 80., u zarania kariery publicznej Mariana Krzaklewskiego, prof. Jerzy Buzek pełnił funkcję jego mentora. Podejrzenia, jakoby premier Buzek był sterowany przez szefa AWS, brały się, sądzę, jedynie z faktu wysokiej kultury osobistej prof. Buzka. Krzaklewski, szanując autorytet swojego przyjaciela, nigdy by się nie odważył sugerować mu określonych decyzji w aktywności rządowej. Tym bardziej, skoro tak wyglądały te relacje w okresie przed wyborami prezydenckimi, czyli w czasie koniunktury Mariana Krzaklewskiego, nie mogły one zmienić się dziś, gdy układ sił między Krzaklewskim i Buzkiem zmienił się zdecydowanie na korzyść tego drugiego. Wojciech Włodarczyk, poseł ROP To nie moja sprawa. O to trzeba spytać

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 03/2001, 2001

Kategorie: Pytanie Tygodnia