Informacja o śmierci prof. Tadeusza Kowalika nie była zaskoczeniem, walczył z chorobą od dawna, ale do końca nie poddawał się jej. I niemal do końca był aktywny na polu naukowym. Był absolwentem Uniwersytetu Warszawskiego, przez lata pracującym w PAN, autorem fundamentalnych prac z zakresu historii polskiej myśli ekonomicznej. Wykładał na uniwersytetach w Toronto, w Oksfordzie i w Nowym Jorku. Naukę godził z aktywnością polityczną, wstępując do ZWM; do 1968 r. był w PZPR. Od końca lat 60. czynnie zaangażowany w lewicowy nurt opozycji demokratycznej; współpracował z KOR. W sierpniu 1980 r. był doradcą Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Stoczni Gdańskiej im. Lenina, następnie Krajowej Komisji Porozumiewawczej NSZZ „Solidarność”. W 1992 r. współzakładał Unię Pracy. Obok ekonomii bliska mu była historia, dbał o jej prawdziwość. To dzięki niemu do naszego Archiwum Dokumentacji Historycznej PRL trafiły z zagranicy archiwalia wybitnych działaczy PPS, Haliny i Władysława Malinowskich. Prof. Tadeusz Kowalik uchodził za konsekwentnego i jednego z największych krytyków modelu transformacji i reform Balcerowicza. Przeciwstawiał się neoliberalnym poglądom na ekonomię, prywatyzacji rozumianej jako jedyny sposób pozyskiwania pieniędzy przez skarb państwa. Prof. Kowalik wielokrotnie wypowiadał się w „Przeglądzie” i dla „Przeglądu”. Warto przypomnieć, co w jednym z wywiadów mówił nam o kryzysie finansowym: • Na charakter współczesnej fazy kapitalizmu wpływa w coraz większym stopniu spektakularny i niepohamowany wzrost kapitału spekulacyjnego. (…) W 2007 r. sektor finansowy zagarnął jedną trzecią zysków wszystkich firm amerykańskich, chociaż „wytwarza” tylko 3-4% dochodu narodowego. Z upływem lat to, co wydawało się chorobą amerykańską, nabrało cech ogólnoświatowych. Prawdziwa eksplozja operacji giełdowych, towarzyszący jej szybki wzrost sektora finansowego, liczby osób zatrudnionych w nim i żyjących z tych operacji, dokonały się w latach 80. i 90. • Wielu ekonomistów od dawna zwraca uwagę na negatywne skutki tej finansowej ekspansji. Tkwi w niej główna przyczyna krótkiego horyzontu działania firm amerykańskich, skupiających uwagę na operacjach giełdowych i rachunku bieżącym. James Tobin już w latach 70. proponował podatek od operacji giełdowych na rynkach światowych (co podchwycił ruch pod nazwą ATTAC). Tobin wielokrotnie podkreślał, że sektor finansowy, którego przeważająca część jest bezproduktywna, odciąga sporo talentów od pożyteczniejszej działalności. Problem stał się ważny dla całego świata, czego jaskrawym przykładem są kolejne zawirowania na rynkach światowych. Wahania giełdy są często źródłem błędnej oceny pozycji firm na rynku, skłaniając je w konsekwencji do irracjonalnych decyzji. W latach 80. nastąpiło to, co Walt Rostow nazwał „barbarzyńską kontrrewolucją”. Polegała ona na tym że „finanse doprowadziły do załamania całego systemu rozwoju, powodując w krajach rozwijających się fale spekulacyjnej niestabilności i kryzysu zadłużeniowego”. • U źródeł kryzysu leży proces materialnego i społecznego „wypłukiwania” klasy średniej, która w ostatnich latach rozpaczliwie starała się obronić lub zdobyć status właściciela – przynajmniej posiadacza własnego domu. Dla wielu milionów gospodarstw domowych oznaczało to, w warunkach stagnacji płac, popadnięcie w budowlano-hipoteczną pułapkę, przynoszącą nagłą pauperyzację, nierzadko bezdomność. Redakcja Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint