Prokurator czeka na Ciążyńskiego

Prokurator czeka na Ciążyńskiego

Jaka jest najszybsza droga do kompromitacji Nowej Lewicy? Powołanie Bartłomieja Ciążyńskiego na wiceministra. Sprawiedliwości na dodatek. Wysyłanie ministrowi Bodnarowi takich polityków jak Śmiszek i Ciążyński to niedopuszczalna głupota. I wręcz sabotaż prac rządu.

Ciążyński, były wiceprezydent Wrocławia, udaje cymbała, który nie wie, do czego służy samochód służbowy. Podał się do dymisji, bo musiał. To jednak nie zamyka sprawy. Trzeba będzie wyjaśnić, jak to się stało, że w maju powołano go na wicedyrektora w Sieci Badawczej Łukasiewicz z pensją 40 tys. zł miesięcznie. Jeśli prawdą jest, że była dyrektorka tej sieci dr hab. inż. Alicja Bachmatiuk została zmuszona do ustawienia konkursu na swojego zastępcę, to na Ciążyńskiego czeka prokurator. Na adwokata obrotny działacz zarobił jako radny na licznych umowach.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2024, 35/2024

Kategorie: Aktualne, Przebłyski