Prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie śmierci Igora Stachowiaka
Prokuratura Regionalna w Poznaniu podtrzymała decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie śmierci Igora Stachowiaka. Policjanci biorący udział w zatrzymaniu odpowiedzą jedynie za przekroczenie uprawnień. Rodzina przekazuje sprawę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu.
W czerwcu 2020 r. Prokuratura Okręgowa w Poznaniu zadecydowała o umorzeniu śledztwa w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 25 latka, który zmarł we wrocławskim komisariacie. Prokuratura Regionalna podtrzymała decyzję niższej instancji.
Igora Stachowiaka policjanci zatrzymali 15 maja 2016 r. na wrocławskim rynku. Kilka godzin po interwencji już nie żył. Do mediów dotarły nagrania z zatrzymania, na których widać, jak skuty mężczyzna wielokrotnie rażony jest paralizatorem.
Czterej policjanci, którzy uczestniczyli w interwencji zostali prawomocnie skazani za przekroczenie uprawnień na dwa do dwóch i pół roku pozbawienia wolności. Nie będą mogli też wykonywać przez sześć lat zawodu policjanta. Jeden z nich złożył skargę kasacyjną do Sądu Najwyższego.
Sąd ocenił, że policjanci znęcali się psychicznie i fizycznie nad Stachowiakiem, jednak uznano, że ich działania nie miały wpływy na jego śmierć. Biegli uważają, że 25-latek zmarł na skutek niewydolności krążeniowo-oddechowej. – Prokurator wziął pod uwagę całokształt okoliczności tej sprawy, tego zdarzenia, które było rozciągnięte w czasie, ale było też dynamiczne. Te interwencje były poddane badaniu przez biegłych, później te opinie biegłych, oceniał prokurator i doszedł do wniosku, że podstaw do formułowania zarzutów nie ma – podsumowuje rzeczniczka prasowa Prokuratury Regionalnej w Poznaniu Anna Marszałek.
– Ścieżki legislacyjne w kraju właściwie się wyczerpały. Jest Prokuratura Generalna, ale złożenie tam kolejnego zażalenia nic nie da. Ta władza nas zwalcza, zamiast pomagać – mówi w odniesieniu do wyroku Maciej Stachowiak, ojciec zmarłego i dodaje – Winni tej niepotrzebnej śmierci muszą zostać ukarani. Dlatego postanowił oddać akta sprawy do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu
fot. Tingey Injury Law
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy