Przegląd komputerowy
Przenieść nieco danych Stacje dyskietek odchodzą do lamusa, a wypalanie płytek CD powoli staje się codziennością Od chwili powstania komputerów osobistych ich użytkownicy borykali się z problemem przenoszenia danych pomiędzy różnymi stanowiskami. Zastosowane przez konstruktorów z firmy IBM stacje dysków bardzo szybko przestały wystarczać, podobnie zresztą jak ich zmodyfikowane wersje wprowadzane w kolejnych modelach komputerów. Stacje dysków elastycznych Trudno w to uwierzyć, ale montowane obecnie w każdym komputerze stacje dyskietek o pojemności 1,44 MB powstały ponad 10 lat temu wraz z komputerem IBM PC AT. Przez cały ten okres nie udało się stworzyć równie popularnego rozwiązania, które pozwalałoby na wygodne przenoszenie dużych ilości danych. Opracowane przez różne firmy konstrukcje typu Iomega Zip czy LS 120 nie spełniły pokładanych w nich oczekiwań. Były przede wszystkim zbyt drogie, a co za tym idzie – mało popularne. Niewiele więc osób decydowało się na kilkusetzłotowy zakup, skoro trudno było znaleźć jeszcze kogoś, kto korzystałby z takiego urządzenia. Stacje CD-ROM Dopiero popularność, jaką zdobyły sobie stacje CD-ROM, stworzyła sytuację, w której zadanie przenoszenia wielu danych mogły przejąć płyty CD. Podobnie jak stacje dysków elastycznych również czytniki CD-ROM stały się podstawowym, a nawet bardziej istotnym elementem wyposażenia każdego komputera. Trudno wyobrazić sobie pracę bez nich. Oczywiście, stacja CD-ROM pozwala tylko na odczytanie danych z płytki. Do ich zapisania niezbędna jest nagrywarka. Na szczęście szybki rozwój tego typu urządzeń sprawił, że cena wolniejszych napędów zaledwie dwukrotnie przekracza cenę zwykłych stacji CD-ROM. Nagrywarki CD-R/RW Popularne urządzenia pozwalające zapisać dowolne dane na płytkach CD pojawiły się przed ok. sześcioma laty. Ich podstawową zaletą jest olbrzymia pojemność, która pozwala zapisać na jednej płytce dane o objętości 650, 700, a ostatnio także 800 MB. Przede wszystkim jednak płytkę taką można odczytać w dowolnej stacji CD, nie ma więc problemu z niekompatybilnością zapisu czy samego nośnika. Początkowo ceny nagrywarek były niebotyczne, a prędkość zapisu bardzo niewielka. Szybko jednak ceny zaczęły spadać i już przed trzema laty osiągnęły poziom akceptowalny przez przeciętnego użytkownika komputera. Zwłaszcza że stacje typu CD-RW, a więc pozwalające na wielokrotne zapisywanie płytek CD tego typu, wyparły całkowicie stacje CD-R, czyli umożliwiające jednokrotny zapis. Szybkie wypalanie Dość długo prędkość zapisu danych przez nagrywarki nie była zbyt duża. Podczas gdy stacje CD-ROM pozwalały na odczyt płytek z szybkością 32x, większość nagrywarek zapisywała dane z prędkością 2x czy 4x, a więc osiem razy wolniej, i taka sytuacja utrzymywała się mniej więcej do poprzedniego roku. Pod jego koniec zaczęły się pojawiać napędy o szybkości zapisu 16x, a wkrótce 24x. Obecnie coraz więcej firm oferuje nagrywarki o prędkościach zapisu 32x, a nawet 40x. Te ostatnie zbliżają się powoli do technicznej bariery, jaką stanowi wytrzymałość materiału, z którego sporządzane są płytki. Mogą się o tym przekonać niekiedy użytkownicy stacji CD-ROM, w których płytki CD odczytywane są z szybkością 50x. Okazuje się bowiem, że przy tak dużej prędkości obrotowej drobne wady w strukturze płytki mogą spowodować jej rozerwanie i całkowite zniszczenie, a także uszkodzenie stacji CD. Już nie szybkość jest ważna Pościg firm za coraz większymi prędkościami zapisu danych wynika z chęci skuszenia swoją ofertą kolejnych użytkowników komputerów. Jednak im większa prędkość zapisu, tym wyższa cena nagrywarki. Warto więc zastanowić się, co tak naprawdę daje większa prędkość zapisu. Otóż informacje podawane przez producenta mówią tylko o maksymalnej prędkości uzyskiwanej przez nagrywarkę. Tymczasem jest ona osiągana jedynie podczas zapisu zewnętrznych ścieżek. Im bliżej środka płytki, tym prędkość spada. Oznacza to, że nagrywarka 32x nie jest wcale dwukrotnie szybsza od nagrywarki typu 16x. Ta pierwsza wypali płytkę w czasie ok. sześciu minut, gdy tej drugiej zajmie to niecałe osiem. Poza tym, chcąc nagrywać z większą prędkością, należy stosować przygotowane do tego płytki, których cena też rośnie. Równocześnie nie gwarantuje to, że dane zostaną zapisane prawidłowo. W praktyce, przy stosowaniu najtańszych płytek, bezpieczne prędkości zapisu wahają