Przeloty

Przeloty

Bug ze swoimi starorzeczami, łąkami, podmokłościami i wyspami jest świetnym przystankiem dla migrujących ptaków wodno-błotnych Latem w ptasim świecie następuje pewne wyciszenie. U większości gatunków lęgi dawno się skończyły, a więc nie trzeba już tyle śpiewać ani zacięcie bronić terytoriów. Po żniwach na ogołoconych polach wieje pustką i nostalgią. Łąki, które jeszcze nie tak dawno rozbrzmiewały głosami pokląskw, czajek, rycyków, świergotków i skowronków, teraz smętnie szumią trawami. (…) Nad dużymi rzekami zaczyna się jednak ruch. Płycizny, przybrzeżne błota i piaszczyste ławice przyciągają migrantów z grupy ptaków siewkowych. Na jedzenie i odpoczynek zatrzymują się tam rycyki, bataliony, łęczaki, kszyki, brodźce śniade, brodźce piskliwe, kuliki wielkie, biegusy zmienne, czajki, samotniki, sieweczki rzeczne i obrożne, kwokacze, krwawodzioby, biegusy małe i malutkie. Ptaki o rozmaitych kolorach, gabarytach, głosach i kształtach dziobów, a także wielorakiego pochodzenia. Różnorodna grupa smakoszy bezkręgowców bytujących w piachu, mule i błotku. Na początek przyjrzyjmy się kwokaczowi – ptakowi o smukłej sylwetce i lekko zakrzywionym ku górze dziobie. Kwokacz potrafi nim chwytać małe rybki, „orząc” taflę wody podczas ganiania po płyciznach. Może nim również podważać kamyki i kawałki drewna w poszukiwaniu ukrytych tam żyjątek. Dla mnie głos tego ptaka to symbol letniego przelotu – dźwięczne, donośne i nieco melancholijne „kju kju kju”, które niesie się daleko po wodzie. Często słyszę je, jeszcze zanim stanę nad brzegiem, kiedy dopiero zmierzam w kierunku rzeki, człapiąc przez łąkę lub pastwisko. To dla mnie sygnał, że nad Bugiem zaczął się ruch, że w korycie coś się dzieje. Kwokacze nie lęgną się w Polsce, tylko przelatują przez nasz kraj, ale dzięki obecności takich rzek jak Bug mają gdzie się zatrzymać i żerować podczas podróży na zimowiska zlokalizowane w basenie Morza Śródziemnego i w Afryce. W Europie kwokacze gniazdują na Półwyspie Skandynawskim, w pozostałej części Finlandii oraz na szerokim pasie ciągnącym się od Białorusi przez Łotwę, Estonię i Rosję aż po Ural, a także w Szkocji. Wybierają tam mokradła i torfowiska zarówno otwarte, jak i zalesione. Co ciekawe, mogą także gniazdować w suchszych środowiskach w oddaleniu od rozległych podmokłości. Podobny zasięg występowania ma łęczak, choć w wypadku tego gatunku pojedyncze lęgi odnotowuje się również w Polsce, np. na Podlasiu. Ptak ten gniazduje w różnorodnych środowiskach: na bagnach i torfowiskach rozpościerających się w krajobrazie otwartym i zalesionym, na podmokłych wrzosowiskach oraz w strefie przejściowej między tundrą a lasami iglastymi. Różnorodne są też miejsca jego postoju podczas przelotu do Afryki. Stadka łęczaków zatrzymują się nie tylko na nadrzecznych błotach, lecz także na spuszczonych stawach, zalanych łąkach i podtopionych polach. Można się więc na nie natknąć nawet podczas spaceru z psem, gdzieś pod miastem lub za wsią. Jesienna wędrówka łęczaków jest raczej powolna, z długimi postojami, podczas których ptaki gromadzą zapasy energetyczne dochodzące do 30-40% masy ciała. Muszą się dobrze najeść, bo ich droga do Afryki może być dłuższa niż 2 tys. km, a znane są przypadki pokonania tysiąca kilometrów w ciągu jednej doby. Łęczaki rzadko zimują bliżej, choć były widywane na wybrzeżach Atlantyku lub w rejonie Morza Śródziemnego. Podobne do łęczaków samotniki żerują raczej samotnie – a więc samotnikami są nie tylko z nazwy. Zamiast zakładać gniazda na ziemi, jak czynią inne ptaki siewkowe, lęgną się na drzewach w podmokłych lasach. Jaja składają do gniazd innych ptaków, zwykle drozdów. Podczas przelotu obserwuję samotniki raczej sporadycznie, pewnie dlatego, że pozostają gdzieś na uboczu, niechętne sąsiedztwu innych ptaków. Samotniki zimują w wielu różnych regionach – od Afryki po naszą część Europy (podczas łagodnych zim). Podczas przelotów jednym z gatunków spotykanych nad Bugiem najczęściej jest brodziec piskliwy, zwany też piskliwcem. Szczyt jego liczebności w Polsce przypada na sierpień – ptaki przybywające do naszego kraju pod koniec lata pochodzą głównie ze wschodu i północy, podczas gdy „nasze” odlatują z Polski nieco wcześniej. Brodźce można wtedy obserwować niemal wszędzie – zarówno na rozległych przybrzeżnych błotkach, jak i niewielkich piaszczystych ławicach lub wąskich paskach gruntu ciągnących się u podnóża skarp. Są mocno przywiązane do koryta,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 16/2024, 2024

Kategorie: Zwierzęta