Ptasia biżuteria

Ptasia biżuteria

14.05.2021 LUBLIN INZYNIERSKA PGE ELEKTROCIEPLOWNIA WROTKOW COROCZNA AKCJA OBRACZKOWANIA MLODYCH SOKOLOW, KTORYCH GNIAZDO UMIESZCZONE JEST NA KOMINIE ELEKTROCIEPLOWNI. W TYM ROKU URODZILY SIE 3 PISKLAKI, NIESTETY JEDEN NIE ZYJE SOKOLY PISKLAKI PODLOTY ELEKTROCIEPLOWNIA PGE SOKOL GNIAZDO OBRACZKOWANIE FOT. MALGORZATA GENCA / POLSKA PRESS

Uprawnienia do obrączkowania ptaków ma mniej niż 300 osób w Polsce Na początku września spędzałem rodzinny urlop na Wyspie Sobieszewskiej. O świcie uciekałem na wagary i podglądałem ptaki. Przy tej okazji udało mi się spisać kilka znaczników ornitologicznych – obrączek i flag. Jakże się ucieszyłem, gdy trzy tygodnie później znalazłem w internecie zdjęcie łęczaka, którego spisałem. Radość trwała krótko, pod fotografią masa komentarzy, w których obrączkarze są nazywani sadystami i mordercami. Wszelkie próby wyjaśnień kwitowane są falą wyzwisk, bez próby zrozumienia, po co ptakom zakłada się „biżuterię”, jak slangowo nazywamy obrączki. Słowem, typowe polskie piekiełko. Początki obrączkowania Dawniej wierzono, że ptaki na zimę zapadają się na dno zbiorników wodnych i tam śpią do wiosny. Ślad tych wierzeń znajdziemy w „Balladynie” Juliusza Słowackiego. Tak też to wyjaśnił Olaus Magnus, XVI-wieczny arcybiskup Uppsali. Przy okazji podbojów kolonialnych europejskie mocarstwa dokonały odkryć geograficznych i przyrodniczych. Wówczas zrozumiano także, gdzie ptaki zimują, ale ciągle niewiele było wiadomo o trasach ich przelotów, a naukowe obalenie biskupiego sądu nastąpiło dopiero po 200 latach, co anegdotycznie opisał Stanisław Łubieński w książce „Dwanaście srok za ogon”. W 1899 r. duński nauczyciel Hans Mortensen wpadł na pomysł założenia obrączek szpakom. Zaobrączkował 165 ptaków numerowanymi obrączkami z adresem. Korespondował ze znalazcami z różnych krajów, a w lokalnych gazetach z miejsc odnalezienia obrączek zamieszczał krótkie artykuły. Dbał również o to, by ptaki nie ucierpiały. Obrączki były wykonane z aluminium, metalu bardzo lekkiego (dziś są to materiały bardziej odporne na ścieranie), które przed założeniem dawał zaufanym uczniom, by nosili w kieszeniach, w pudełkach z piaskiem. Chodziło o wytarcie ostrych krawędzi, by nie raniły nóg ptaków. Obrączkowanie stało się szybko powszechną metodą zdobywania informacji o ptakach. Już w 1903 r. niemiecki ornitolog Johannes Thienemann założył pierwszą stację obrączkującą ptaki na Mierzei Kurońskiej. Na polski odpowiednik musieliśmy czekać do 1931 r. Wprawdzie mieliśmy znakomitych przyrodników światowej sławy, ale kraj, który dopiero wyłonił się z zaborów, zniszczony wojnami i wstrząsami politycznymi, nie mógł sobie pozwolić na budowę stacji. Niemniej od tamtej pory jej współpracownicy nieustanie obrączkują ptaki, z krótką tylko przerwą na czas wojny (wznowienie prac nastąpiło w 1945 r., jeszcze nim umilkły działa). Powstała ona w Warszawie, skąd została w 1957 r. przeniesiona na Wyspę Sobieszewską. Obecnie jest częścią Muzeum i Instytutu Zoologii PAN. W czasie jej istnienia zarejestrowano w niej niemal 4,5 mln ptaków i uzyskano niemal 750 tys. informacji zwrotnych. Co roku obrączkowanych jest ok. 150 tys. kolejnych ptaków. To olbrzymia ilość danych, dających niezliczone informacje nie tylko o przelotach, ale też o ekologii ptaków, a także o tym, jak zmienia się nasz świat. Z danych tych korzystają naukowcy i społecznicy krajowi i zagraniczni (a nasi badacze i działacze korzystają z danych innych central). W 2019 r. nasza stacja udostępniła informacje wnioskującym m.in. z Wielkiej Brytanii, Francji, Włoch, Niemiec, Szwecji, Czech i USA. Polska stacja wiele wniosła do świata nauki w dziedzinie obrączkowania ptaków. Kluczową rolę odegrał w tym Władysław Rydzewski, który badaniem ptasich wędrówek zajął się jeszcze przed wojną. Wziął w niej udział, najpierw jako oficer w wojnie obronnej 1939 r. (ciężko ranny), następnie w szeregach ZWZ i AK. W powstaniu warszawskim dowodził VI batalionem Zaremba-Piorun walczącym w Śródmieściu, gdzie ponownie został ranny. Za warszawskie męstwo otrzymał Virtuti Militari, ale po wojnie nie mógł wrócić do kraju. W Wielkiej Brytanii zaczął wydawać czasopismo naukowe (początkowo biuletyn naukowy) „The Ring”, pierwsze poświęcone problemom obrączkowania ptaków. Prof. Rydzewski wrócił do Polski w 1960 r., a z nim redakcja czasopisma. Innym znaczącym polskim wkładem w światowy standard badania ptaków było opracowanie metody przyżyciowego określania zapasów tłuszczu oraz sposób pomiaru skrzydeł, które od 1971 r. są zalecane w europejskich badaniach. To ważne, by ocenić kondycję ptaka, jego możliwości przeżycia i przemieszczania się, natomiast ludziom, których przyroda nie interesuje, badania nad ptakami dostarczają informacji o zmieniającym się środowisku, w którym żyjemy. A zmienia się ono w sposób niekorzystny dla nas. Po co cały ten ambaras? To proste – by lepiej poznać ptaki. I by lepiej je chronić. Dzięki obrączkowaniu znacznie lepiej poznaliśmy trasy wędrówek ptaków.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2021, 45/2021

Kategorie: Zwierzęta