Eksperci zajmujący się ochroną danych osobowych apelują, aby nie publikować w internecie dowodów szczepienia. Może to ułatwić pracę oszustom, którzy posłużą się danymi do sprzedaży paszportów covidowych na czarnym rynku. Skorzystają też same platformy społecznościowe, które mogą poznać historię choroby użytkowników.
Od miesięcy w mediach społecznościowych można zaobserwować trend chwalenia się zdjęciem karty ze szczepienia przeciw COVID-19. Większość użytkowników nie zasłania na zdjęciach żadnych danych wpisanych na kartach. Należy pamiętać, że niezależnie od ustawień prywatności, nasze dane mogą trafić w niepowołane ręce. A co raz trafi do internetu, już z niego nie znika.
Johannes Caspar, specjalista od ochrony danych osobowych z Hamburga ostrzega, że zamieszczanie swojej karty szczepień w sieci to ułatwianie pracy oszustom. Przy okazji Caspar w rozmowie z gospodarka.dziennik.pl przypomina, że z zasady nie powinno się publikować w sieci żadnych danych zdrowotnych: „Wszyscy użytkownicy powinni mieć na uwadze, że to bardzo wrażliwe dane, do których w ten sposób zyskują dostęp nie tylko ich znajomi, ale też obce osoby oraz same platformy społecznościowe”. Specjalista podkreślił, że nikt nie publikuje danych bankowych i tak powinno być również w przypadku informacji związanych z sektorem zdrowia.
Publikacja w internecie kart ze szczepień przeciw COVID-19 zbiera swoje żniwo. Już w lutym w Stanach Zjednoczonych pojawiły się sklepy, które sprzedają fałszywe karty potwierdzające fakt przyjęcia szczepionki przeciw COVID-19. Co ciekawe, największym zainteresowaniem cieszą się wśród ruchów antyszczepionkowych, co może stanowić poważne zagrożenie dla zdrowia osób jeszcze niezaszczepionych.
Również w Europie pojawili się oszuści – w ubiegłym tygodniu Krajowy Urząd Kryminalny Dolnej Saksonii informował o fałszerzach sprzedających fałszywe paszporty szczepionkowe za 99 a nawet 250 euro przez popularny komunikator Telegram.
Tym samym oszuści dali świetny przykład dbania o swoje cyberbezpieczeństwo, wykorzystując aplikację, która szyfruje wysyłane wiadomości i pozwala ukryć numer telefonu.
fot.Marisol Benitez/Unsplash
Odpowiedz na treść artykułu lub innych komentarzy