Na podwyżce płacy minimalnej skorzysta prawie 1,3 mln pracowników Rządowa propozycja podniesienia płacy minimalnej do 2 tys. zł brutto w roku 2017 zaskoczyła związkowców i wywołała ostry sprzeciw pracodawców. Padły zwyczajowe argumenty, że doprowadzi to do zapaści gospodarki i rozrostu szarej strefy. Tak oczywiście nie będzie, czego dowodem jest fakt, że w ostatnich latach wraz ze wzrostem płacy minimalnej w Polsce rozwijała się też gospodarka. Wzrost płacy brutto do 2 tys. zł oznacza, że „na rękę” pracownik otrzyma 1459,48 zł. Nadal będzie to znacznie mniej niż w najbardziej rozwiniętych krajach Europy. W Luksemburgu płaca minimalna wynosi 1922,9 euro, w Wielkiej Brytanii – 1529 euro, w Holandii – 1507,8 euro. W kolejnych latach rząd zakłada dalszy wzrost płacy minimalnej. Henryk Kowalczyk, przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów, zapowiadał, że za trzy lata płaca minimalna może wynieść ok. 2,4 tys. zł. Przyjęcie płacy minimalnej w wysokości 2 tys. zł oznacza jej wzrost o 8,1% (czyli 150 zł) w stosunku do roku bieżącego. Szacuje się, że na podwyżce płacy minimalnej skorzysta prawie 1,3 mln pracowników. Wszystko to na razie propozycje rządu, które zostaną przedstawione Radzie Dialogu Społecznego, w której zasiadają przedstawiciele największych związków zawodowych oraz organizacji pracodawców. Zaskoczyli nawet związkowców W maju trzy największe centrale związkowe: OPZZ, Forum Związków Zawodowych oraz Solidarność, przyjęły wspólne stanowisko, w którym domagały się wzrostu minimalnego wynagrodzenia w 2017 r. o 6,5%. Zgodnie z tą propozycją minimalne wynagrodzenie wynosiłoby wtedy 1970,25 gr. – Cieszymy się, że rząd postanowił odejść od pierwotnych deklaracji i podnieść płace o 150 zł. Wcześniejsza propozycja rządu podniesienia płacy minimalnej o 70 zł oznaczałaby regres w stosunku do podwyżki o 100 zł w tym roku – komentuje Piotr Szumlewicz, doradca OPZZ. Co do zasady OPZZ uważa, że minimalne wynagrodzenie powinno wynosić przynajmniej 50% średniego, czyli wyraźnie ponad 2 tys. zł. (Proponowana przez rząd kwota 2 tys. zł brutto stanowiłaby 47,04% prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia w gospodarce narodowej w 2017 r.). Szumlewicz przypomina, że już blisko 10 lat temu Donald Tusk obiecywał, że minimalna płaca będzie zbliżać się do 50% średniego wynagrodzenia. Rządową propozycję podniesienia płacy minimalnej krytykują zgodnie organizacje pracodawców. – Ta propozycja jest zła i najbardziej zaszkodzi tym, którym w założeniu miała pomóc – oceniają Pracodawcy RP. Organizacja proponowała ustalenie minimalnej płacy w 2017 r. na poziomie 1862 zł. Zdaniem Pracodawców RP, szybkie podwyższanie minimalnego wynagrodzenia może mieć negatywny wpływ na rynek pracy. Pracodawcy RP przekonują, że coraz liczniejsza grupa pracowników będzie narażona na utratę pracy z uwagi na to, że jej koszt będzie wyższy od korzyści, jakie uzyskuje pracodawca z ich zatrudnienia. W konsekwencji zamiast doprowadzić do wzrostu wynagrodzeń najniżej opłacanych pracowników, podwyżka płacy minimalnej naraża ich na całkowitą utratę uzyskiwanych dochodów oraz trwałe wykluczenie z rynku pracy. Warto przy tym zauważyć, że do Pracodawców RP należy wiele spółek kontrolowanych przez Skarb Państwa, więc pośrednio w stanowisku dotyczącym płacy minimalnej krytykują one swojego właściciela. Ciekawe, jak na to zareaguje rząd PiS, który jest wyczulony na faktyczną i wyimaginowaną krytykę. Wraz z korzystną dla pracowników propozycją wzrostu płacy minimalnej rząd przedstawił też rozwiązania negatywne dla pracowników. – Z deklaracji rządu wynika, że w 2017 r. nie będzie systemowych podwyżek wynagrodzeń w sferze budżetowej. W trakcie kampanii wyborczej Prawo i Sprawiedliwość obiecywało radykalną poprawę sytuacji pracowników sfery publicznej. Nie będzie też w przyszłym roku podniesienia kwoty wolnej od podatku. Okazuje się, że część ważnych obietnic nie zostanie dotrzymana w najbliższym czasie – zwraca uwagę Piotr Szumlewicz. 3 złote za godzinę Propozycja znaczącego podniesienia płacy minimalnej jest kolejnym ruchem rządu mającym podnieść płace najmniej zarabiającym. 31 maja br. rząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę, zgodnie z którym od 1 stycznia 2017 r. minimalna stawka godzinowa ma wynieść 12 zł brutto dla pracujących na umowie-zleceniu oraz m.in. dla samozatrudnionych. Nowa regulacja ma przeciwdziałać nadużywaniu umów cywilnoprawnych i chronić