Prof. Józef Lipiec, filozof, propagator idei olimpijskiej, UJ Owszem, jest sportem. Co więcej, obok biegów i skoków jest jedną z najbardziej naturalnych dziedzin zmagania się ludzi także z własną słabością (zasada fortius). Pod tym względem wyżej cenię dźwiganie sztangi niż boks, strzelanie i wyścigi samochodowe. Inną kwestią jest uległość grzechowi dopingu, który obciąża nieuczciwych zawodników, trenerów i działaczy oraz nieudolny system kontroli. Czy należy zlikwidować kolarstwo i lekkoatletykę z powodu afer Lance’a Armstronga i Bena Johnsona? Nonsens. Prawdziwą porażką sportu stałoby się wylanie dziecka z kąpielą. Konieczne jest ścisłe stosowanie kryterium wartości ludzkiego zdrowia z jednoznacznym wskazaniem, że to, co prowadzi do kalectwa i przedwczesnej śmierci, powinno być usunięte z listy dyscyplin olimpijskich. Prof. Jerzy Smorawiński, przewodniczący Komisji do Zwalczania Dopingu w Sporcie Podnoszenie ciężarów to jedna z najstarszych dyscyplin sportowych. Tendencja do sprawdzania własnej siły jest bardzo powszechna. Nie wiem, czy udałoby się skutecznie skłonić ludzi do zaprzestania tego. Przede wszystkim trzeba zminimalizować stosowanie substancji dopingujących i postawić na to, co sam organizm jest w stanie z siebie dać. Bo właśnie stosowanie dopingu może być tą kroplą, która spowoduje kalectwo. Walka z dopingiem w podnoszeniu ciężarów trwa, ale zmiana mentalności wymaga czasu. Ciężarowcy sięgają po doping, bo bezpośrednio wzmacnia ich siłę, a to jest napęd do osiągania kolejnych rekordów. Za tym idą pieniądze i sława. Dr Tomasz Mikulski, fizjolog, PAN Wydaje mi się, że podnoszenie ciężarów nie odbiega od innych dyscyplin sportowych, jeśli oczywiście jest uprawiane w duchu olimpijskim. Na pewno nie piętnowałbym ciężarowców ze względu na doping, bo doping zdarza się w każdej dyscyplinie sportu i te jednostkowe przypadki muszą być wyeliminowane. Wiele osób zadaje pytanie, czy sport jest szkodliwy dla zdrowia, ale z badań wynika, że zawodnicy nawet bardzo obciążających dyscyplin sportowych, do jakich należy podnoszenie ciężarów, żyją dłużej. Jeśli przygotowanie sportowca i treningi przebiegają prawidłowo, są rozsądnie rozłożone w czasie i nie stosuje się niebezpiecznych środków, to nie jest to sport niebezpieczny. Mirosław Żukowski, dziennikarz sportowy, „Rzeczpospolita” Nie ma zdrowych sportów. Wszystkie uprawiane w sposób wyczynowy są szkodliwe dla zdrowia. Podnoszenie ciężarów, jak żadna dyscyplina, odbija się na kręgosłupie i kolanach. Niestety, od lat na całym świecie podnoszenie ciężarów jest przeżarte dopingiem. Zawodnicy, którzy startowali lata temu i zażywali sterydy, teraz są inwalidami. To sport numer jeden pod względem liczby dyskwalifikacji dopingowiczów. Międzynarodowa federacja od lat nie zdaje egzaminu. Sportowcy cały czas są przekonani, że w tej dyscyplinie nie da się odnosić sukcesów bez dopingu. Dlatego podnoszenie ciężarów w obecnym kształcie nie ma racji bytu na igrzyskach. Trzeba je czasowo wykluczyć. Musi się pojawić nowa świadomość: wyrzucili nas, bo nagrzeszyliśmy. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint
Tagi:
Wiktor Raczkowski