Jaki wpływ na władzę ma Radio Maryja? Prof. Jan Woleński, filozof, racjonalista To interesująca i złożona sprawa, która powinna być kompleksowo zbadana przez socjologów. Przede wszystkim trzeba wyróżnić sferę konkretnych interesów imperium o. Rydzyka – koncesji, dotacji, zatrudnienia absolwentów jego uczelni – w której spotyka się on z życzliwością władz. To rzeczy ciekawe i nie należy ich lekceważyć, ale mimo wszystko stanowią margines, np. w skali wydatków publicznych. Drugą sprawą są priorytety polityczne. Moim zdaniem PiS nie potrzebuje tutaj zachęty ze strony Radia Maryja, gdyż programy tych środowisk są w większości zbieżne. Władza jest jednocześnie bardzo zainteresowana dobrymi stosunkami z radiem, którego propaganda ma wielkie znaczenie dla części elektoratu prawicy. PiS to rozumie, dlatego demonstruje związek z rozgłośnią. Jedni bez drugich nie są w stanie obecnie działać, a przynajmniej tak uważają. Dr hab. Małgorzata Molęda-Zdziech, politolożka i socjolożka, profesor SGH O wadze, jaką władza przywiązuje do kontaktów z tym medium, świadczy częsty udział polityków i urzędników państwowych w jego audycjach i w uroczystościach rocznicowych. Obecność głowy państwa i jej płomienne przemówienie podniosły rangę niedawnych obchodów 25-lecia rozgłośni. Inny wymiar wpływu radia na funkcjonowanie państwa to zatrudnianie w roli ekspertów osób ze środowiska o. Rydzyka. Niepokoi np. powierzenie pisania podstaw programowych w planowanej reformie systemu oświatowego osobom nieukrywającym swoich jednoznacznych poglądów religijnych. Zagrożeniem jest jednostronne ujmowanie tematów, narzucanie systemów wartości redukujących kobietę do roli matki i stygmatyzujących wszystko, co się różni od narzuconego wzoru. Kolejną sferą wpływu jest prawo. Deklaracje wypowiedzenia przez rząd konwencji Rady Europy o zapobieganiu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej to przykład cofania Polski zgodnie z przyjętym systemem wartości. Widać także przenikanie języka Radia Maryja do języka władzy: od „ubogacania” do częstego cytowania powiedzenia ojca dyrektora: „Alleluja i do przodu!”. Ks. Roman Pracki, duchowny ewangelicko-augsburski, ekumenista Jeżeli przez wpływ rozumieć kształtowanie postaw i poglądów, to moim zdaniem dotyczą one raczej określonej grupy społecznej, a nie rządzących elit. Radio Maryja ma charakter domowego medium, które daje słuchaczom możliwość utożsamienia się z prezentowanymi treściami przez bezpośredni kontakt na antenie. W dużej mierze to osobista relacja, a nie specyficzna publicystyka, kształtuje format rozgłośni dający poczucie współtworzenia prezentowanego przekazu. W mojej opinii to bardziej część elit politycznych utożsamia się z misją toruńskiego radia, niż ono samo kształtuje charakter sprawowanej władzy. W korporacji medialnej, której częścią jest Radio Maryja, widzę przede wszystkim narzędzie polityków, którym oni umiejętnie posługują się w przekazie treści programowych, z jakimi skutecznie docierają do żelaznego i potencjalnego elektoratu. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint