Czy Rada Polityki Pieniężnej utrudnia uzdrawianie gospodarki?

Czy Rada Polityki Pieniężnej utrudnia uzdrawianie gospodarki?

PRO Pos. Marian Sawicki, wiceprezes PSL Rada Polityki Pieniężnej niedostatecznie uczestniczy w kształtowaniu procesów gospodarczych i zwalczaniu bezrobocia. Dba tylko o inflację, w wyniku czego mamy nadwartościową złotówkę, a od trzech lat dolar kosztuje cały czas 4 zł. Ostatnio spadł nawet poniżej 4 zł. Mamy najdroższy pieniądz w Europie i inflację europejską przy spadku PKB. Rada jest gronem spotykającym się między sobą, które trzeba poszerzyć, aby były w nim większa różnorodność myślowa i szersze spojrzenie. KONTRA Grzegorz Wójtowicz, członek Rady Polityki Pieniężnej Przeciwnie. Warto zauważyć, że siła nabywcza złotego spada, ale powoli. W 2001 r. z każdego złotego straciliśmy tylko 4 gr. To kosztowało, ale koszt walki z inflacją obniża się. Poza tym stopa procentowa jest dzisiaj niższa o 40% niż rok temu. Mamy nadzieję, że inflacja się nie odrodzi. Trzeba pamiętać, że od powrotu do gospodarki rynkowej już dwukrotnie zdarzyło nam się gwałtownie obniżyć stopy procentowe. W połowie 1990 r. puściły nerwy i stopa procentowa spadła do niskiego poziomu. Musieliśmy czekać praktycznie pięć lat, żeby mogła być dalej obniżana. W obniżaniu ceny pieniądza trzeba zachowywać rozwagę i ostrożność. Share this:FacebookXTwitterTelegramWhatsAppEmailPrint

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2001, 52/2001

Kategorie: Pytanie Tygodnia