Dziennikarze zamiast informować, coraz częściej zachwalają zupy i proszki do prania Czy wystąpienie dziennikarza w reklamie zmniejsza jego wiarygodność? Czy dziennikarz może występować w dwóch rolach: obiektywnego informatora i promotora produktu? Czy wreszcie reporter, który reklamuje interesy jakieś firmy, łamie zasady etyki zawodowej? To pytania, które podzieliły dziennikarzy, etyków, a także przedstawicieli branży reklamowej. – Jestem wolnym człowiekiem w wolnym kraju. Wystąpiłem, bo miałem na to ochotę. Do głowy mi nie przyszło, że z tego powodu będę miał kłopoty – mówił Janusz Weiss wkrótce po tym, jak wystąpił w reklamie jednego z funduszy emerytalnych. Weiss współpracował z programem „Przyjaciele” w TVP 1. Był również gospodarzem popularnego teleturnieju „Miliard w rozumie”. Kiedy ruszyła kampania funduszy emerytalnych, pojawił się w reklamówkach jednego z nich. Od tego momentu zaczęła się jego czarna seria w TVP. – W mojej umowie z TVP nie było mowy o zakazie występów w reklamach. Wszyscy powołują się na kodeks etyczny obowiązujący w telewizji, lecz ja na oczy żadnego kodeksu nie widziałem. Być może zgrzeszyłem, ale przecież nie wiedziałem, że mogę tak zgrzeszyć – tłumaczył się. Tymczasem kodeks etyczny w TVP obowiązuje od prawie siedmiu lat, uchwalił go jeszcze poprzedni zarząd stacji i postanowił, że „Zasady etyczne” obowiązują zarówno dziennikarzy zatrudnionych na etacie, jak też współpracowników. A zgodnie z nimi dziennikarze nie powinni podejmować pracy reklamie. Skąd takie rygorystyczne podejście do sprawy? Zdaniem prof. Walerego Pisarka, wystąpienie dziennikarza w reklamie zmniejsza jego wiarygodność i jednocześnie podważa wiarygodność wszystkich dziennikarzy. – Nie mam żadnych wahań. Udział dziennikarzy we wszelkiego rodzaju reklamach jest niestosowny – podkreśla profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Dziennikarz nie jest aktorem czy adwokatem. Nie jest do wynajęcia. Aktor może odgrywać rzeczywistość, dziennikarz ma być przede wszystkim sobą. Nie mogę tak samo poważnie traktować opinii dziennikarza wyrażanych na temat proszku do prania, jak i poglądów odnośnie miejsca Polski w UE – mówi prof. Pisarek. Reklama znaczy kłopot Weiss nie był pierwszym, który miał kłopoty po występach w reklamie. Głośną ofiarą dziennikarskiego udziału w spocie reklamowym padł Karol Małcużyński. Prowadził program publicystyczny „Forum” i równocześnie zaczął reklamować jeden z banków. Na jakiś czas z ekranu zniknęła również popularna prezenterka Dwójki, Katarzyna Dowbor, ponieważ zaczęła reklamować wędliny. Jej umowa o pracę także nie zawierała klauzuli zakazującej udziału w reklamie. Ostatnio problem udziału dziennikarzy w reklamach wrócił za sprawą Jolanty Pieńkowskiej, prezenterki telewizyjnych „Wiadomości”. A wszystko z powodu łóżka, na którym uwiecznił ją fotoreporter magazynu „Dobre Wnętrze”. Fotografia jest ilustracją do wywiadu, ale obok podano producentów i ceny mebli, jest też informacja, gdzie można je kupić. Pieńkowska się broni. – Autoryzowałam wywiad i zdjęcie, podpisy obok fotografii ukazały się bez mojej wiedzy i zgody – napisała w oficjalnym piśmie. Żel wspomagający wyszczuplanie oraz rewitalizujący kremu na noc to z kolei źródło problemów Macieja Kurzajewskiego, znanego dziennikarza sportowego TVP, który wziął udział w teście wyżej wymienionych kosmetyków dla pisma „Twój Styl”. W tym samym piśmie Kamil Durczok zachwalał zalety jednej z męskich wód toaletowych. Iwona Schymalla, prezenterka TVP 1, upodobała sobie natomiast odzież. Udzieliła wywiadu na łamach magazynu angielskiej sieci sklepów od kilku lat obecnej również w Polsce. Rozmowę ilustrują zdjęcia dziennikarki ubranej za każdym razem w inne stroje z najnowszej kolekcji. Obok ceny ubrań wraz z informacją, gdzie można je kupić. Komisja etyki TVP rozpoczęła rozmowy z dziennikarzami. Jakie będzie jej orzeczenie? Decyzja nie będzie łatwa, bo każda z tych spraw ma nieco inny charakter. A – jak się dowiedzieliśmy – powyższe przypadki nie wyczerpują limitu. W ostatnim czasie komisja etyki otrzymała wiele sygnałów od „życzliwych” z całego kraju z informacjami o udziale dziennikarzy w reklamach. Opinie komisji poznamy prawdopodobnie w styczniu. Jesteśmy religijni Udział dziennikarzy w reklamie nie przeszkadza większości prywatnych stacji telewizyjnych i rozgłośni radiowych. W Polsacie istnieje niepisany zakaz występu w reklamach tylko dziennikarzy informacyjnych. Podobnie w TVN. – W naszej stacji nie ma jednego przepisu, który regulowałoby tę kwestię. W przypadku dziennikarza informacyjnego udział w reklamie jest jednak niedopuszczalny – twierdzi Andrzej Sołtysik,
Tagi:
Tomasz Sygut