czyli najbardziej niesamowite, niewiarygodne, makabryczne, zadziwiające, śmieszne i głupie wydarzenia ostatnich 12 miesięcy Zebrane jak co roku przez Marka Karolkiewicza Demonstracja roku Urządziły ją w czerwcu w Rzymie zwolenniczki byłego premiera Silvia Berlusconiego, którego trzy panie sędzie skazały w Mediolanie na siedem lat więzienia, m.in. za to, że płacił nieletnim dziewczynom za seks, wspierając w ten sposób prostytucję. Fanki Berlusconiego demonstrowały w jego obronie pod hasłem: „Wszystkie jesteśmy dziwkami!”. Teolog roku 33-letni Douglas Yim z Oakland w Kalifornii, który zaprosił do domu dwóch kolegów na wspólne gry wideo, zażywanie narkotyków i picie alkoholu. W pewnym momencie mężczyźni rozpoczęli gorącą dyskusję na temat Boga. 25-letni Dzuy Duhn Phan podał w wątpliwość istnienie Najwyższego, pytając gospodarza, gdzie był Bóg, gdy ten przegrał w grze wideo i gdy umierał jego ojciec. Rozgniewany Douglas rozstrzygnął spór za pomocą karabinu. Przeszyty sześcioma kulami ateista zginął na miejscu, a jego towarzysz został ranny. We wrześniu sąd w hrabstwie Alameda uznał sprawcę za winnego morderstwa pierwszego stopnia. W listopadzie zapadł wyrok dożywotniego więzienia. Łowca duchów roku Niejaki Paul, mieszkaniec należącej do Australii Tasmanii, bał się, że jego dom nawiedziły złe duchy. Zainstalował więc kamerę do rejestrowania nocnych mar. Niestety, zamiast widm zobaczył na filmie swoją 28-letnią przyjaciółkę zaangażowaną w miłosne igraszki z jego 16-letnim synem. Łowca duchów wezwał policję. Na Tasmanii można współżyć legalnie z osobą mającą 17 lat, więc Sąd Najwyższy skazał kobietę za seks z nieletnim. Posiedzi co najmniej pół roku. Kot roku Kot Toldo, który przychodzi codziennie na grób swojego pana w miejscowości Montagnana w pobliżu włoskiej Pistoi. Właściciel kota, Renzo Iozzelli, zmarł we wrześniu 2011 r. w wieku 71 lat. Od tej pory Toldo każdego dnia zostawia na płycie grobowej drobne podarunki – gałązki, liście i plastikowe kubeczki, które znajduje na cmentarzu. Wdowa po panu Iozzellim opowiada, że wierny futrzak szedł nawet w kondukcie pogrzebowym. Ślub roku Odbył się we wrześniu w angielskiej miejscowości Hutton. Z półgodzinnym opóźnieniem, ponieważ tuż przed ceremonią do kościoła Wszystkich Świętych wtargnął mężczyzna, który właśnie nożycami obciął sobie genitalia. „Biegał jak szalony i przewracał krzesła. Było mnóstwo krwi, jakby kogoś zamordowano. Dziwiłem się, że nie zemdlał. Na podłodze spostrzegłem coś, co wyglądało jak kawałek mięsa. Myślałem, że to kawałek ręki, ale to było odcięte jądro”, relacjonował jeden z gości. Policja ujęła szaleńca i zawiozła go do szpitala. Na szczęście przy czynnym udziale pastora udało się ukryć incydent przed panną młodą. Nagana roku Udzieliła jej w kwietniu gwieździe muzyki pop Madonnie kancelaria prezydent Malawi, Joyce Bandy. Według oświadczenia wydanego przez kancelarię, Madonna „myśli, że musi zdobywać uznanie, znieważając urzędników państwowych, a nie dzięki przyzwoitym występom na scenie”. Piosenkarka zażyczyła sobie podobno, aby powitano ją jak głowę państwa 21 strzałami armatnimi i czerwonym dywanem. Kancelaria stwierdziła, że Madonna kłamie, głosząc, że buduje w tym afrykańskim kraju 10 szkół. Gwiazda szykuje najwyżej nowe pomieszczenia klasowe lub odnawia już istniejące. Joyce Banda wytknęła za pośrednictwem swojej kancelarii, że Madonna chce zobowiązać Malawi do nieustającej wdzięczności, co jest obrazą. Rzeczniczka piosenkarki replikowała, że młodsza siostra pani prezydent została pozbawiona stanowiska przewodniczącej założonej przez Madonnę fundacji Raising Malawi, więc mściwa szefowa państwa bierze odwet. Przełomy naukowe roku Tradycyjnie te, które uhonorowano nagrodą Ig Noble, czyli anty-Noblem przyznawanym na Uniwersytecie Harvarda za najosobliwsze osiągnięcia naukowe. Laureatów poznaliśmy we wrześniu. Na polu medycyny zostali wyróżnieni Masateru Uchiyama i inni japońscy naukowcy, którzy przebadali wpływ opery na zdrowie myszy po przeszczepie serca. Okazało się, że gryzonie, które słuchały „Traviaty” Giuseppe Verdiego, żyły 27 dni dłużej. Pokojowy anty-Nobel przypadł wiecznemu prezydentowi Białorusi Aleksandrowi Łukaszence, który wydał zakaz klaskania w miejscach publicznych, i białoruskiej policji, która za złamanie tego zakazu uwięziła mężczyznę mającego tylko jedną rękę. Laureatami na polu psychologii zostali Francuz Laurent Begue i jego współpracownicy z innych krajów za epokowy eksperyment, który wykazał, że ludzie uważający się za pijanych uważają się
Tagi:
Marek Karolkiewicz