Od „Rocznika świętokrzyskiego” do „Rozmów z katem”
Dr Tomasz Makowski – dyrektor Biblioteki Narodowej
Najwyraźniej lubi pan oprowadzać po wystawie stałej w odnowionym i otwartym dla zwiedzających Pałacu Rzeczypospolitej. Specjalnie zaaranżowana w kilku salach ekspozycja, czynna już od czterech miesięcy, przedstawia 170 najcenniejszych, unikatowych obiektów ze skarbca narodowej książnicy. Są to zabytki polskiego i światowego piśmiennictwa, począwszy od VIII w. aż po czasy współczesne. Czy sprawdził się pomysł, aby udostępnić te dzieła bezpłatnie wszystkim chętnym?
– Z pewnością. Świadczy o tym liczba zwiedzających, która już przekroczyła 70 tys. Codziennie, prócz wtorków, widzimy tutaj ludzi ogromnie zainteresowanych tymi skarbami, świadczącymi o naszej historii od zarania dziejów polskiej państwowości, poprzez kolejne wieki, także w czasach utraty niepodległości, aż do najwybitniejszych dokumentów kultury współczesnej.
Ułożenie udostępnionych eksponatów wymagało przyjęcia jakiegoś klucza.
– Klucz jest prosty. Ekspozycja ma układ chronologiczny. Otwiera ją najstarszy zabytek polskiej historiografii – „Rocznik świętokrzyski dawny”, w którym zostało zapisane zdanie: „Dubrovka venit ad Miskonem” (Dąbrówka przybyła do Mieszka), kończy zaś rękopis „Przesłania Pana Cogito” Zbigniewa Herberta z wymowną frazą „Bądź wierny. Idź”, sporządzony przez poetę w niewielkim zeszyciku drobnymi literkami.
Nawet najciekawsze druki czy rękopisy w gablotach same w sobie mogą wielu odwiedzających znudzić. Przydałyby się więc jakieś anegdoty z nimi związane czy wręcz dowcipy.
– Oprowadzający mają w zanadrzu wiele takich opowieści. Ale można je usłyszeć także w audioprzewodniku. A co do gablot, warto wiedzieć, że wszystkie są pancerne i podłączone do elektronicznej sieci monitoringu. Strażnicy nie muszą więc obserwować odwiedzających na miejscu, bo sygnał o jakimś zagrożeniu powoduje, że w sali od razu pojawia się ochrona z bronią.
Tego lepiej nie testować.
Które eksponaty są najcenniejsze?
– W pierwszej gablocie, gdzie znajdują się najstarsze księgi, po prawej stronie spoczywa „Rocznik świętokrzyski” otwarty właśnie na stronie, gdzie jest mowa o Dąbrówce, która przybyła do polskiego władcy Mieszka I. A obok znajdują się kroniki Galla Anonima, Wincentego Kadłubka i Jana Długosza. Gablota zawierająca tak znaczące dokumenty z początków naszej państwowości jest celowo umieszczona niziutko, aby z łatwością mogły tam zajrzeć dzieci i np. osoby na wózkach.
Inne gabloty są wyższe.