W niektórych regionach Albanii wciąż obowiązują XV-wieczne zasady zemsty krwi. Od lat 90. z tego powodu zabito prawie dziesięć tysięcy osób W niektórych regionach Albanii wciąż obowiązują zasady spisanego w XV w. prawa zwyczajowego, które dopuszcza m.in. zemstę krwi (gjakmarrje). Z tego powodu setki dzieci nie uczęszczają do szkół i siedzą zamknięte w domach. 18-latek Kristian Luli od sześciu lat nie wyszedł z domu, ponieważ za progiem czeka na niego śmierć. Miał bowiem to nieszczęście, że jego ojciec kogoś zabił i mimo iż odbywa za to karę 20 lat pozbawienia wolności, wszyscy męscy członkowie rodziny zabójcy, którzy są wystarczająco dorośli, mogą zostać zabici przez któregoś z członków rodziny zamordowanego. Kristian również. W podobnej sytuacji znajduje się w Albanii wiele dzieci. Wszystko przez albański kodeks honorowy Kanun, który daje prawo do wendety. Bezpieczni tylko w domach Kanun istnieje już 2 tys. lat, lecz jako zbiór praw pierwszy spisał go w XV w. Leka Dukagjin, bohater walk z Turkami i przywódca jednego z najbardziej wpływowych wtedy klanów. Kanun regulował wszystkie aspekty życia od kołyski aż po grób, m.in. małżeństwo, stosunek do religii, własność, gościnność oraz karanie przestępców. W przypadku zabójstwa dopuszczona była zemsta krwi na mordercy. Jeżeli nie istniała możliwość zabicia go, to zemsta krwi mogła dosięgnąć któregoś z męskich członków jego rodziny. Kanun dokładnie określa wszelkie zasady zemsty krwi. Najważniejsze są te, iż wendeta nie może być dokonana na kobietach i małych dzieciach. Wyklucza też kapłanów. Zgodnie z kodeksem ojciec ma prawo do życia swoich dzieci i za to nie jest skazany na zemstę krwi. Może zabić syna lub córkę za zhańbienie rodziny, lecz nie ma prawa do życia żony i za jej zabicie grozi mu wendeta ze strony jej rodziny. Nie zostaje jednak pomszczona kobieta, która zdradziła męża. Według tradycji, gdy córka wychodzi za mąż, ojciec wkłada jej nabój do sukni ślubnej. Sygnał jest jasny – jeśli nie będzie moralna, mąż ma prawo ją zabić. Kobieta natomiast nie może się mścić sama, robią to tylko mężczyźni. Wendeta nie może mieć miejsca w domu mordercy, dlatego jedynie tam mężczyzna może czuć się bezpieczny. W dzisiejszych czasach niesie to dla rodziny katastrofalne skutki ekonomiczne – mężczyźni nie mogą bowiem chodzić do pracy. Tak jest w przypadku żyjącej w izolacji rodziny Ademi z okolic Szkodry, która żywi się tym, co wyhoduje w swoim ogrodzie lub co jej podarują organizacje humanitarne. 17-letni Mirsad żyje wraz z wujkiem Szarifem i jego żoną Habibą w skromnym domu otoczonym dwumetrowym murem. Jego ojciec jest w więzieniu, ponieważ przed kilku laty zabił męża swojej siostry, gdyż ten zdradził ją z inną kobietą. I mimo to rodzina zabitego kontynuuje zemstę, ponieważ Kanun mówi wyraźnie: „Krew za krew”. Mirsad w ciągu ostatnich trzech lat, od kiedy skończył szkołę podstawową, tylko kilka razy opuścił swoje podwórko. Dyrektor jego byłej szkoły wraz z Kościołem kilka razy do roku organizuje wycieczki nad morze dla dzieci naznaczonych zemstą krwi. UNICEF i rząd finansują indywidualne nauczanie w zakresie szkoły podstawowej dla takich dzieci. Później jednak są one zdane jedynie na siebie i skromne wykształcenie rodziców. Aby zakończyła się zemsta krwi między dwiema rodzinami, muszą się na to zgodzić wszyscy dorośli członkowie rodziny ofiary. Dlatego proces godzenia się potrafi trwać całe dziesięciolecia, ponieważ wystarczy, że nie zgadza się jeden z 50 mężczyzn, i wszystko przepada. Albańska organizacja pozarządowa Narodowy Komitet Pojednania próbuje pośredniczyć pomiędzy zwaśnionymi rodzinami. Czasem warunkiem przebaczenia jest określona suma pieniędzy. O tym, jak zemsta krwi jest w Albanii zinstytucjonalizowana, świadczy fakt, iż w procesach godzenia często uczestniczą posłowie, a wspominani są także ministrowie. Niełatwo jest ocenić rozprzestrzenianie się tego fenomenu, ponieważ zabójstwa podyktowane zemstą trudno jest odróżnić od innych. Dlatego dane policji różnią się często od tych, którymi dysponują organizacje pozarządowe. Przypuszcza się jednak, że od upadku komunizmu w wyniku zemsty krwi zostało zabitych prawie 10 tys. osób. Narodowy Komitet Pojednania ocenia, że ponad 1,2 tys. dzieci nie uczęszcza do szkół z powodu