Gwiazda brytyjskiej telewizji przeżyła swego kochanka z INXS o niecałe trzy lata Paula Yates umierała samotna i naga obok rozsypanych narkotyków, środków nasennych i pustych butelek wódki. Jej czteroletnia córeczka, Tiger Lily, błagała o pomoc przez telefon: “Przyjedźcie, nie mogę obudzić mamy!”. “Połączyła ich śmierć”, napisał poważny niemiecki dziennik “Die Welt”. Paula, zwana ekscentryczną królową arystokratów brytyjskiej pop-kultury, tylko o niespełna trzy lata przeżyła swego kochanka, muzyka australijskiego zespołu INXS, Michaela Hutchensa. Oboje planowali wziąć ślub i osiedlić się w Australii, już upatrzyli sobie dom na malowniczych wzgórzach nad oceanem. 22 listopada 1997 roku Hutchens został znaleziony martwy w hotelu Carlton Ritz pod Sydney. Pełen temperamentu muzyk, nafaszerowany koktajlem z alkoholu, narkotyków i pięciu różnych lekarstw, przywiązał skórzany pas do drzwi, a jego drugi koniec okręcił sobie wokół szyi. Umierał powoli, dusząc się przez ponad pół godziny. Nie wiadomo, czy było to samobójstwo, czy też zakończona tragicznie, wyrafinowana seksualna gra. Paula zawsze twierdziła, że Michael zabił się przypadkiem, gdy, pozbawiając płuca dopływu powietrza, usiłował osiągnąć intensywną rozkosz. Kiedy konał, był nagi, miał własną spermę na kolanach i pomalowane na czarno paznokcie u nóg. Paula Yates pogrążyła się w rozpaczy. Na uroczystości pogrzebowe przybyła w sukni ślubnej ufarbowanej na czarno. Zabrała ze sobą do Londynu naszywaną cekinami poduszeczkę z prochami ukochanego. Każdej nocy zabierała ją do łóżka. “Nie mogę żyć bez Michaela. Moje życie się skończyło. O samobójstwie myślę co pięć minut”, mówiła załamana gwiazda telewizji. Jeśli żyła, to tylko dla swej córeczki, którą miała z Hutchensem, małej o imionach Heavenly Hiraani Tiger Lily. W lipcu 1998 roku Paula poszła jednak na spotkanie śmierci – wzorem Michaela powiesiła się na klamce w drzwiach swego domu. Na szczęście, niespodziewanie zjawiła się Belinda Bewin, przyjaciółka “królowej”. Paula cudem została uratowana. Nikt natomiast nie przybył na czas, gdy w nocy z soboty na niedzielę, 17 września br. telewizyjna gwiazda postanowiła skryć się w kolorowym świecie narkotykowych wizji. 40-letnia Paula nie była wtedy sama. Towarzyszyła jej blondynka w wieku lat dwudziestu kilku, pochodząca najwidoczniej z kręgów pop-kultury. W sobotę ta tajemnicza dziewczyna w towarzystwie Tiger Lily czterokrotnie udała się do pobliskiego sklepu z alkoholem. Właściciel, Shafi Shahid Shafi, opowiada: “Była u mnie z dzieckiem o godzinie 13, 14 i 16. Za każdym razem kupiła ćwiartkę wódki. Wieczorem przyszła jeszcze raz, tym razem wzięła napoje bezalkoholowe i czekoladki”. Przyjaciele Pauli Yates twierdzą, że królowa zerwała już z narkotykowym szaleństwem. “To z pewnością ta dziwna blondynka namówiła ją w sobotnią noc do sięgnięcia po alkohol, haszysz i heroinę”, zapewniają. W każdym razie w niedzielę rano Paula była już martwa. Zapłakana czteroletnia Tiger Lily błądziła sama po pustym domu przy St. Luke’s Mews w modnej londyńskiej dzielnicy Notting Hill. Mama spała przecież tak mocno i nie chciała wstać… Gdy zadzwonił telefon, dziewczynka zaczęła wołać o ratunek. Policja i pogotowie przyjechały o 10.30, ale na pomoc było za późno. Ciało Pauli wyniesiono na noszach w czerwonym, plastikowym worku. Nie stwierdzono żadnych śladów przemocy. Funkcjonariusze rutynowo zakwalifikowali śmierć jako “podejrzaną”. Testy, mające ustalić przyczyny zgonu, mogą potrwać nawet sześć tygodni, ale nie ma wątpliwości, że Paulę zabił diabelski koktajl z wódki, narkotyków i lekarstw. Scotland Yard szuka tajemniczej blondynki, lecz jedynie po to, aby ustalić, jakie to specyfiki gwiazda zażyła przed śmiercią. O tragicznym losie Pauli Yates brytyjskie media przez kilka dni informowały na pierwszych stronach. Przypomniano burzliwe, niewiarygodnie wprost poplątane życie tej “medialnej osobistości”, które okazało się tak smutne i krótkie. Dziennik “Times” napisał, że królowa miała wiele ról, była “rockowym podlotkiem”, żoną i matką, rozpustną Jezabel, dziennikarką i manipulatorką, drapieżnikiem i ofiarą. Paula urodziła się w 1960 roku w walijskim Colwyn Bay w rodzinie od dawna związanej z show-biznesem. Jej ojciec, Jess Yates, zwany “Biskupem”, prowadził w telewizji niedzielne programy religijne. Nie przeszkadzało mu to w nawiązywaniu romansów z młodziutkimi pięknościami. W końcu “Biskup” odszedł z dziewczyną młodszą
Tagi:
Krzysztof Kęciek