Partia Europejskich Socjalistów przed kongresem w Porto W czasie, gdy polska lewica poszukuje alternatywy wobec prawicy, warto przyjrzeć się projektowi Nowej Europy Socjalnej W tym tygodniu po raz siódmy odbywa się Kongres Partii Europejskich Socjalistów – jednej z największych sił politycznych współczesnej Europy. Ponad 300 delegatów z całej Europy i 1000 towarzyszących im osób zjedzie do malowniczego Porto w Portugalii. Partia Europejskich Socjalistów to swoista partia polityczna skupiająca na poziomie europejskim 33 czołowe partie socjalistyczne i socjaldemokratyczne w państwach członkowskich Unii Europejskiej, Norwegii, a także Bułgarii i Rumunii, które przystępują do wspólnoty 1 stycznia 2007 r. Należą do niej takie ugrupowania jak brytyjska Partia Pracy Tony’ego Blaira czy niemiecka SPD. Polskimi partiami członkowskimi PES są Sojusz Lewicy Demokratycznej i Unia Pracy. Z PES stowarzyszone są także partie z takich krajów jak Turcja, Szwajcaria oraz Izraela i Islandii, które mają w niej status obserwatora. Więcej niż platforma Korzenie Partii Europejskich Socjalistów sięgają lat 50. ubiegłego wieku, kiedy to powstawały fundamenty Unii Europejskiej. Współpraca socjalistów z Europy Zachodniej rozwijała się wraz z procesem integracji Unii Europejskiej. Jednak tradycja bliskich kontaktów środowisk lewicy w Europie sięga I Międzynarodówki, która odgrywała podobną jak PES rolę koordynacyjną i ułatwiającą wymianę doświadczeń. Dziś PES to jednak coś więcej niż wspólna platforma, to typowa partia polityczna w coraz bardziej jednoczącej się Europie. Partia ta ma swoich przedstawicieli w wielu instytucjach Unii Europejskiej. Nie tylko w Parlamencie Europejskim, gdzie Grupa PES jest drugą co do wielkości frakcją polityczną, lecz także w takich miejscach jak Komitet Regionów czy nawet Komisja Europejska. Tam komisarze klasyfikowani są też ze względu na swoje pochodzenie polityczne (Danuta Hübner jest traktowana jako pesowska członkini komisji). A przed każdym posiedzeniem Rady Europejskiej odbywa się swoiste konklawe liderów PES, z udziałem szefów państw i rządów spotykających się później na szczycie UE. Dzięki temu socjalistyczni premierzy mogą przedyskutować wiele kwestii omawianych później na szczycie. A w wielu krajach Unii Europejskiej rządzą obecnie lub współrządzą socjaliści. Ambitny plan: Nowa Europa Socjalna Dzięki tym wszystkim instrumentom europejscy socjaliści mogą zrealizować swój ambitny plan budowy nowego socjalnego modelu Europy. Dążą oni do nadania takiego kierunku polityce Unii Europejskiej, który miałby charakter socjalny. Mówi o tym ich lider, Poul Nyrup Rasmussen, były wieloletni premier Danii, który na tym kongresie jest jedynym kandydatem na przewodniczącego PES. – Globalizacja budzi frustrację i lęk o jutro. Dlatego musimy odpowiedzieć na te wyzwania – mówi Rasmussen. Potwierdza to Marek Siwiec, do niedawna szef grupy polskich socjalistów w Parlamencie Europejskim, a obecnie kandydat na wiceprzewodniczącego parlamentu. – Kongres odbywa się w momencie wielkich wyzwań, które stoją przed Europą. Rośnie fala nacjonalizmów, nasilają sie tendencje faszystowskie – wylicza Siwiec. Jego zdaniem, socjaliści muszą bronić tych zasad, które legły u podstaw zjednoczonej Europy. – Szczególnie to widać w Polsce, gdzie ostatnio wywołany został problem ruchów neofaszystowskich i tendencji nacjonalistycznych. A Polska musi być miejscem, gdzie rozwiązuje się problemy społeczne – mówi Marek Siwiec. Dlatego socjaliści chcą odpowiedzieć na powszechne wśród społeczeństw Europy nastroje nacjonalistyczne. W wizji Nowej Europy Socjalnej zapewnione mają być: rozwój społeczno-ekonomiczny, równe szanse dla wszystkich obywateli zjednoczonego kontynentu, sprawiedliwość społeczna, wreszcie równy dostęp do dobrodziejstw wynikających z przynależności do Unii Europejskiej. Żeby zbudować ten projekt, PES stawia sobie dziesięć priorytetów, takich jak m. in. inwestycja w ludzi; społeczeństwo, w którym nikt nie zostanie pozostawiony sam; równy status kobiet i mężczyzn; dialog społeczny. Zdaniem europejskich socjalistów, to rząd ma zapewnić wszystkim obywatelom równy dostęp do usług publicznych, takich jak edukacja, opieka socjalna, a także miejsca pracy dla wszystkich. W zamian za co oczekuje się od obywateli kształcenia i podnoszenia kwalifikacji. Przedsiębiorstwa natomiast mają prawo oczekiwać stabilności, uczciwości i przejrzystości warunków konkurencji gospodarczej, w zamian za co powinny wspierać budowanie państwa dobrobytu, a także
Tagi:
Tomasz Kalita