Monika Pawłowska przeszła z Lewicy do Porozumienia Gowina. Jej współpracownicy masowo składają rezygnacje. „Program i praktyka działania politycznego Porozumienia Gowina są w obecnej sytuacji mi najbliższe. To jedyne ugrupowanie szczerze zainteresowane ponadpartyjną współpracą dla dobra Polski. Wstępuję do Porozumienia. Nie wstępuję do KP PiS, pozostaję posłem niezrzeszonym. To decyzja zgodna z moim sumieniem i tym, do czego zobowiązałam się wobec moich wyborców” – napisała Pawłowska na Twitterze.
„Posłanka Pawłowska musiała wprowadzić w błąd Roberta Biedronia, jeśli chodzi o poglądy, które wyznaje. Mi się to wydaje dosyć nieprzyzwoite” – powiedział Adrian Zandberg. „Jeżeli ktoś nie widzi dosyć oczywistych powodów, dla których niemożliwa jest współpraca między populistyczno-konserwatywnym PiS a demokratyczną Lewicą i Partią Razem, to znaczy, że powinien zainwestować w nowe okulary” – skwitował Zandberg.
Dlaczego Monika Pawłowska odeszła z Lewicy?
Paulina Piechna-Więckiewicz,
Wiosna
Nie wiem, dlaczego Monika Pawłowska odeszła z Lewicy. Dla mnie i dla wielu moich koleżanek i kolegów to duże zaskoczenie. Nikt z nas nie wyobraża sobie, jak można dołączyć do którejkolwiek partii Zjednoczonej Prawicy. To zupełnie inna orbita światopoglądowa. Z tego, co wiem, Monika Pawłowska nadal ma lewicowe przekonania, dlatego współpraca z Porozumieniem Gowina może być dla niej trudna. Nie rozumiem jej decyzji. Porozumienie Gowina jest jak chorągiewka na wietrze – trochę tu, trochę tam. Nie widzę przyszłości dla lewicowej osoby w konserwatywno-liberalnym i niestałym ugrupowaniu.
Dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz,
Uniwersytet Warszawski
Monika Pawłowska nie jest bardzo znaną postacią w opinii publicznej. Wszystko wskazuje na to, że odeszła z Lewicy przez spory wewnątrz klubu. Wiosna to partia szczątkowa. Jej dzisiejsza pozycja przypomina mi sytuację sprzed lat, kiedy Leszek Miller wracał do SLD i zaproponował posłom z małej partii, którą w międzyczasie stworzył, dołączenie do starego ugrupowania. Jedni poszli, inni poczuli się zdradzeni i nie poszli. To samo mamy w Wiośnie – niektórzy pójdą z Biedroniem do Nowej Lewicy, inni nie pójdą. Podejrzewam, że odejście Pawłowskiej może mieć związek z jej osobistą niechęcią przystąpienia do partii Czarzastego.
Dr hab. Ewa Marciniak,
Uniwersytet Warszawski
Monika Pawłowska jest nastawiona na osiągnięcie rozgłosu w polityce za wszelką cenę. Być może zorientowała się, że nie zdobędzie sławy jako posłanka Lewicy, dlatego wybrała bardzo spektakularny sposób, żeby zaistnieć. Zmiana orientacji ideologicznej to jej sposób na pięć minut rozgłosu. Wiąże się z tym oczywiście hejt, ale również pojawiają się komentarze nawołujące do zrozumienia postępowania Pawłowskiej. Wielu ludzi myśli, że pod skrzydłami Czarzastego nie osiągnęłaby już nic więcej. A zmieniając partię ma szansę zaistnieć.
Dr hab. Marzena Cichosz,
Uniwersytet Wrocławski
To, dlaczego Monika Pawłowska naprawdę odeszła z Lewicy, wie tylko ona sama. My możemy spekulować. Uważam, że chodzi o zysk. Pawłowska przeszła z partii, która nie ma władzy, do takiej, która ją dzierży. Całkowicie zmieniła swój światopogląd, zdradziła współpracowników. Nie wyobrażam sobie, że mogłoby chodzić o coś innego niż o szybki, wymierny i duży zysk. Raczej nie polityczny – transfer do partii konserwatywnej jest zbyt poważny. Wyborcy Pawłowskiej głosowali na osobę progresywną. Teraz straci ich poparcie.
fot. materiały prasowe KP Lewica
Równie dobrze można zapytać „Czemu Robert Biedroń po eurowyborach,, wbrew PUBLICZNYM deklaracjom, nie zrezygnował z mandatu europosła?” Kasa misiu, kasa … 😉