Nauki Andrzeja Frycza Modrzewskiego pozostają niezwykle aktualne także dziś Marszałek Aleksander Małachowski opublikował w „Przeglądzie” interesujący felieton pt. „Gorzko o tym pisać”. Napisał m.in.: „Jednym z najszacowniejszych mych przodków był słynny pisarz Andrzej Frycz Modrzewski. Jego zmartwienia o Polskę niedaleko odbiegały od tego, co mnie dręczy”. Wybitny przodek marszałka Małachowskiego – Andrzej Frycz Modrzewski – widzący jasno patologię zarządzania ówczesną monarchią polską, opublikował w 1551 r. w Krakowie swoje dzieło: „O poprawie Rzeczypospolitej”. Zostało ono wznowione, o dziwo, pod koniec stalinizmu, w 1953 r. przez PIW. To pierwowzór polskiej myśli organizacyjnej, a zwłaszcza modnego teraz kierunku – krytycznej teorii organizacji – polegającego na ewidencjonowaniu odchyleń od sprawności działania i szukaniu sposobów ich likwidacji. W Wyższej Szkole Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego ogólnopolskie Seminarium Krytycznej Teorii Organizacji dla kadry naukowej jest prowadzone od sześciu lat. Fryczowi Modrzewskiemu, prawdopodobnie jak i marszałkowi Małachowskiemu, było gorzko pisać o patologii rządzenia Polską, ale jego zrodzonemu z ducha odrodzenia dynamizmowi odpowiadała czynna postawa, polegająca na zdecydowanych działaniach usprawniających. Stąd też konkretne propozycje poprawy Rzeczypospolitej. Demokracja i patologia Modrzewski odpowiadając na pytanie, co to jest Rzeczpospolita, charakteryzuje ją – jak byśmy dziś powiedzieli – w kategoriach systemowych, pisząc: „Jest bowiem Rzeczypospolita niby ciało stworzenia żyjącego, którego żaden członek nie służy tylko sobie samemu, ale i oko i ręce i nogi i inne członki pospólnie o sobie mają staranie i tak pełni swe obowiązki, by całe ciało miewało się dobrze; gdy ono mianowicie ma się dobrze, dobrze się mają i one; gdy ono zaś źle, muszą być upośledzone także członki”. Ta organicystyczna analogia powtarza się często w wielu rozważaniach nad organizacją, uzewnętrzniając ideę całości składającej się z części o znanych wzajemnych relacjach, związanych ze sobą jednością celu całości. Jest to w pełni zgodne ze współczesną prakseologiczną definicją Kotarbińskiego, określającą sprawną organizację jako całość składającą się z części przyczyniających się do powodzenia całości. Idea ta została przyjęta w polskiej konstytucji, stwierdzającej, iż „Rzeczpospolita Polska jest państwem jednolitym”, o czym warto pamiętać przy silnych dezintegrujących tendencjach rozwijania idei Europy wysoce zautonomizowanych regionów posiadających swe bezpośrednie reprezentacje w Brukseli. Jeden z częstych obecnie w państwach Unii Europejskiej konfliktów wiąże się z tymi tendencjami. Sprawne lobbystyczne oddziaływanie bezpośredniej reprezentacji regionów w Brukseli czasem koliduje z założeniami polityki państwa, którego częścią jest dany region. Typologia organizacji państwowej przedstawiona przez Frycza Modrzewskiego nawiązuje do tradycji greckiej, głównie dzieła Arystotelesa „Polityka”, rozbudowując ją jednak i opatrując własnym oryginalnym komentarzem. „Monarchią są rządy jednego człowieka przybierające bądź to postać królestwa, jeśli się to wedle praw jakiś dzieje, albo tyranii, jeśli wedle samowoli rządzącego”. Oligarchia jest władzą bogatych, arystokracja „panowaniem najlepszych”. Politeja to „rządy większości, w niej zaszczyty i urzędy powierza się na podstawie głosowania powszechnego i jednako się w niej wszyscy ubiegać mogą o chwałę cnoty i o panowanie. Jeśli się to dzieje godziwie i ku publicznemu pożytkowi, to takim rządom dają nazwę rzeczy wspólnej wszystkim, zwąc je rzeczypospolitą”. Demokracja w ujęciu Frycza Modrzewskiego, czyli rządy ludu, występuje wówczas, jeśli „naród powoduje się, jak to bywa, płochością i w prowadzeniu swych spraw nie przestrzega uczciwości i nie chce służyć wszystkim, lecz tylko uświetnieniu i korzyści ubogich”. Jest to pozornie szokujące stwierdzenie, ale czyż nie trafnie określa ono patologię jednostronnej zachłanności np. demokratycznych rządów zmajoryzowanych przez związki zawodowe nastawione na nieracjonalną maksymalizację korzyści pracowniczych powodujących w efekcie załamanie się sprawności całości? Można tu również odnieść się do praktyki amerykańskiej, gdzie wyborcy preferują kandydatów o wysokim, ustabilizowanym statusie materialnym, obawiając się, że ubodzy kandydaci będą zbyt zachłanni w chęci osobistego wzbogacenia się na stanowiskach publicznych. W profesjonalnej literaturze amerykańskiej znalazło to swą interpretację w zdefiniowanej postawie self interest oriented (nastawiony na egoistyczny priorytet interesu własnego) z wieloma przykładami z krajów rozwijających się. Indywidualna korupcyjna zachłanność wiązała się z psychicznym szokiem spowodowanym dysproporcją dotychczasowego niskiego poziomu życia z możliwościami szybkiego dorobienia się w środowisku
Tagi:
Witold Kieżun