Stalowa Wola w pajęczynie

Stalowa Wola w pajęczynie

Ulubiony samorządowiec prezesa Kaczyńskiego od 10 lat rządzi Stalową Wolą. Prezydent tego nieszczęsnego miasta Lucjusz Nadbereżny cieszy się nie tylko sympatią naczelnika PiS, ale również gorliwym wsparciem miejscowego kleru. Nie bez powodu. Nadbereżny był ministrantem, matka jest katechetką, brat księdzem, a wujek to Jan Sobiło, biskup pomocniczy w diecezji charkowsko-zaporoskiej na Ukrainie. Czy może więc dziwić, że na rzecznika prasowego miasta prezydent wybrał byłego księdza i kolegę z klasy z LO? W Stalowej Woli zrobiła się zadyma, bo konkurs na to stanowisko był lipny. Kamil Woś wygrał, bo był (i jest) podinspektorem ds. promocji miasta. Jakie ma do tego kwalifikacje? Towarzyskie.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2024, 42/2024

Kategorie: Aktualne, Przebłyski
Tagi: PiS