Święci wyklęci

Święci wyklęci

Niewysocy rangą urzędnicy IPN ofiarowali Lechowi Kaczyńskiemu nowe narodowe powstanie. Prezydent przyjął podarunek z wdzięcznością Po wycofaniu się Niemców na terenie Polski wybuchło narodowe powstanie antykomunistyczne skierowane przeciwko nowemu okupantowi – Związkowi Radzieckiemu. O tym, że tak właśnie było, ma przekonywać zaprojektowane przez Lecha Kaczyńskiego nowe święto państwowe – obchodzony 1 marca Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. To już druga w ciągu ostatniego roku inicjatywa prezydenta związana z ustanowieniem nowego święta państwowego. Poprzednia zakończyła się sukcesem. 1 sierpnia br. będziemy po raz pierwszy obchodzić święto państwowe o nazwie Narodowy Dzień Pamięci Powstania Warszawskiego. Sejm uchwalił je na wniosek prezydenta w październiku przy zaledwie jednym głosie sprzeciwu (posła Platformy Obywatelskiej). Druga okupacja Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” jest logiczną konsekwencją święta 1 sierpnia ustanowionego, jak zapisano w ustawie, w hołdzie tym, którzy z bronią w ręku „dążyli do odtworzenia instytucji niepodległego Państwa Polskiego, sprzeciwili się okupacji niemieckiej i widmu sowieckiej niewoli zagrażającej następnym pokoleniom Polaków”. Powstanie warszawskie upadło, „sowiecka niewola” stała się faktem, jednak wciąż nie brakowało tych, którzy z bronią w ręku walczyli o Polskę w przedwojennym kształcie terytorialnym i ustrojowym, wolną od Związku Radzieckiego i komunizmu. Nazwano ich żołnierzami wyklętymi, uczestnikami drugiej konspiracji. W ostatnich latach pracownicy Instytutu Pamięci Narodowej popularyzują pojęcie „powstanie antykomunistyczne”, które ma oddać charakter działań podjętych przez żołnierzy wyklętych. To pojęcie zostało przeniesione do uzasadnienia projektu ustawy święta przedstawionego na stronie internetowej Kancelarii Prezydenta RP: „Powojenne Polskie Powstanie Antykomunistyczne było pierwszym odruchem samoobrony społeczeństwa polskiego przeciwko sowieckiej agresji i narzuconym siłą władzom komunistycznym. Było też przykładem najliczniejszej konspiracji zbrojnej w skali europejskiej, obejmującym teren całej Polski, w tym także utracone na rzecz Związku Sowieckiego – Kresy Wschodnie II RP”. Słowo „powstanie” ma tu fundamentalne znaczenie. Chodzi o wyeliminowanie nazywania toczących się w Polsce po wojnie walk wojną domową. Wojna domowa zakłada bowiem istnienie dwóch lub więcej stron konfliktu, które dysponują zapleczem społecznym. Uznanie toczonych po wojnie walk za wojnę domową wymaga równocześnie akceptacji faktu, że siły, które przejęły władzę w latach 1944-1945, miały za sobą poparcie części społeczeństwa. Użycie pojęcia powstanie ustawia wydarzenia historyczne na innej płaszczyźnie: nie było polsko-polskiej wojny domowej, lecz powstanie narodowe skierowane przeciwko obcemu – „sowieckiemu” zaborcy, okupantowi. Koncepcja powstania antykomunistycznego została rozwinięta w dodatku historycznym IPN do „Naszego Dziennika” z 29 lutego 2008 r. Jego tytuł głosił: „Po 1944 roku: nie wojna domowa, lecz powstanie”. Słowo powstanie pojawiło się także w tytule najważniejszej publikacji „Polskie powstanie antykomunistyczne 1944-1953”. Jego autor, Wojciech Jerzy Muszyński, starszy specjalista w Referacie Badań Naukowych i Zbiorów Bibliotecznych Oddziałowego Biura Edukacji Publicznej IPN w Warszawie, wyjaśnił: „Druga wojna światowa w Europie Środkowowschodniej nie zakończyła się, jak miało to miejsce na innych obszarach kontynentu, wraz z kapitulacją III Rzeszy. Niepodległa Rzeczpospolita, uczestnicząc w tym konflikcie, miała dwóch wrogów: obok pokonanych Niemiec pozostał nie mniej groźny zwycięski Związek Sowiecki”. Zwycięstwo ZSRR, jak przekonywał autor, przyniosło klęskę Polsce: „Wlewająca się w ostatniej fazie wojny do Europy Armia Czerwona dokonała aneksji blisko połowy przedwojennego terytorium Polski (Kresy Wschodnie), a jej obecność na obszarach centralnej i zachodniej Polski łączyła się z rabunkami, pacyfikacjami, aresztowaniami, deportacjami i egzekucjami tysięcy żołnierzy podziemia. W 1945 r. Polska została ponownie zniewolona”. W sosie politycznej poprawności Te opinie pracownika IPN nie były oryginalne. W mającej wciąż status obowiązującego aktu prawnego uchwale Sejmu z 4 maja 2005 r. w 60. rocznicę zakończenia wojny w Europie zapisano: „Zwycięstwo Sprzymierzonych w II wojnie światowej nie zwróciło naszym ojcom i dziadom wymarzonej niepodległości, lecz przyniosło nowe uzależnienie i komunistyczne zniewolenie. W wyniku jałtańskich porozumień Polska została wydana na łaskę i niełaskę Stalina i radzieckiej Rosji”. O tym, że II wojna światowa zakończyła się dla Polski nie w 1945 r., lecz w 1989 r., przekonuje zarówno Muzeum Powstania Warszawskiego,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 10/2010, 2010

Kategorie: Kraj