Świętowit wyrzucony ze Ślęży

Świętowit wyrzucony ze Ślęży

Pod naciskiem miejscowego proboszcza usunięto posąg bóstwa przedchrześcijańskich Słowian Z holu Domu Turysty PTTK na szczycie Ślęży, 30 km na południe od Wrocławia, 26 października usunięto replikę posągu Świętowita – czołowego bóstwa z panteonu dawnych Słowian. Został on tam postawiony przez polskich wyznawców przedchrześcijańskich wierzeń w 2010 r. jako pewien symbol i znak tego, czym była niegdyś góra. Jak informują owe wspólnoty w internecie, haniebny, iście średniowieczny czyn, przejaw religijnego fanatyzmu i nietolerancji, dokonany został pod naciskiem ks. prałata Ryszarda Staszaka, proboszcza parafii pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Sulistrowicach. W tych działaniach aktywnie wspierały go władze samorządowe miejscowości położonych u stóp Masywu Ślęży. W wyniku presji psychicznej duchownego oraz uległych mu przedstawicieli władz kierowniczka placówki była zmuszona usunąć rzeźbę. Przedchrześcijańskie sanktuarium Podwrocławska góra Ślęża (718 m n.p.m.), wyrastająca samotnie jako typowy ostaniec, stanowiła ośrodek pogańskiego kultu solarnego miejscowych plemion słowiańskich. Jego początki sięgają epoki brązu, a upadek wiąże się z chrystianizacją tych obszarów w X i XI w. Rozkwit przedchrześcijańskiego sanktuarium można datować na czasy osadnictwa celtyckiego (czyli przed przybyciem Słowian na te tereny). Na szczycie góry odnaleziono fragmenty kamiennych wałów oraz posągi z charakterystycznym symbolem ukośnego krzyża, tzw. krzyża garbo (prawdopodobnie był on związany właśnie z pogańskim kultem solarnym). Wśród kamiennych rzeźb z tego okresu, zachowanych do dziś w Masywie Ślęży, najbardziej znane to Grzyb (stojący w Sobótce, prawdopodobnie dolna część ludzkiej postaci), Mnich (u stóp góry – przeniesiony w okolice wsi Garncarsko), Panna z rybą lub Postać z rybą i Dzik (przy drodze na szczyt) oraz Niedźwiedź (na szczycie góry). 27 września 2010 r. w Domu Turysty PTTK na szczycie Ślęży umieszczono replikę posągu Świętowita czczonego przez Słowian, którego oryginał znajduje się w Muzeum Archeologicznym w Krakowie. Zgodnie z pisemną umową, rzeźba pozostawała w schronisku ponad trzy lata. Środowiska wyznawców religii słowiańskich protestują przeciw jej usunięciu, ale ich głos nie jest słyszany w polskich mediach. Zabiegi mające doprowadzić do usunięcia Świętowita ze Ślęży trwały już od pewnego czasu. Działania proboszcza Staszaka oraz władz gminy Sulistrowice są w sposób oczywisty bezprawne i absolutnie niecywilizowane. Do tej pory Kościół katolicki ograniczał się do słownych ataków na Wiarę Przyrodzoną Słowiańską. Akt spalenia Świętowita na wrocławskim Ostrowie Tumskim podczas widowiska o charakterze religijnym – ale także artystycznym – był przejawem eskalacji wrogości wobec tej formy wierzeń religijnych ze strony uczestniczących w jego przygotowaniu duchownych katolickich. Bezkarność i milczenie wobec tego aktu sprowokowały dolnośląskich fundamentalistów religijnych do bezpośredniego ataku. Być może ludziom decydującym się na ten akt bezprawia zdawało się, że usuną rzeźbę po cichu i nikt nie zaprotestuje. Jest to pierwszy bezpośredni – tak piszą w oświadczeniu przedstawiciele Wiary Przyrodzonej Słowiańskiej – czynny atak Kościoła katolickiego na symbol religijny innej religii w Polsce. Droga Krzyżowa zamiast pogańskich bóstw Proboszcz z Sulistrowic postawił również na głównym szlaku z Przełęczy Tąpadła na szczyt góry Drogę Krzyżową. Zapewne do jej zainstalowania w miejscu uznanym za park krajobrazowy nie mogło dojść bez zgody władz gminy i opiekuna Parku Krajobrazowego Góra Ślęża. Na odcinku 2-3 km ustawiono 14 krzyży, każdy o wysokości 5 m. Chrystianizowanie i zawłaszczanie tej akurat góry, miejsca starego, pogańskiego kultu (to też jest tożsamość składająca się na nasz polski, środkowoeuropejski i uniwersalny dorobek cywilizacyjno-kulturowy), wyraźnie świadczy o totalitarnym i opresyjnym charakterze działania Kościoła. Na terenie parafii i gminy w sąsiednich Sulistrowiczkach ks. Staszak od 2000 r. prowadzi sanktuarium maryjne pod wezwaniem Matki Bożej Dobrej Rady. Powstała tu olbrzymia kaplica, górująca nad okolicą i porastającymi Ślężę lasami, zbudowana w stylu zakopiańskim – wykonany z drzewa budynek składali cieśle z Chochołowa. Jak można się dowiedzieć ze strony internetowej sanktuarium, drewno na tę konstrukcję ofiarowało bezpłatnie nadleśnictwo Miękinia koło Wrocławia. Przedstawiciel tej państwowej instytucji informuje o tym z wyraźnym zadowoleniem i atencją na filmiku reklamującym sanktuarium. Ciekawszym jednak aspektem jest działalność komercyjna ks. Staszaka – wokół kaplicy funkcjonują kawiarnia, księgarnia, miejsce sprzedaży dewocjonaliów… W przyszłości kaplica

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.
Aby uzyskać dostęp, należy zakupić jeden z dostępnych pakietów:
Dostęp na 1 miesiąc do archiwum Przeglądu lub Dostęp na 12 miesięcy do archiwum Przeglądu
Porównaj dostępne pakiety
Wydanie: 2013, 47/2013

Kategorie: Kraj