Czy mikrofalowa broń ujarzmi irackich rebeliantów? Waszyngton zamierza przysłać do Bagdadu nowego szeryfa. Obrońca prawa przywoła złych facetów do porządku wiązkami parzących promieni. Nikt nie zdoła wytrzymać strumienia gorąca dłużej niż dwie, trzy sekundy. Jeśli niezabijająca broń nie pomoże, szeryf z przerażającą szybkością wypluje tysiące prawdziwych kul. Ta broń to system Sheriff, składający się z nadajnika oraz prostokątnej anteny przypominającej satelitarną. Działa mniej więcej na zasadzie kuchenki mikrofalowej. Podgrzewa jednak nie potrawy, lecz ludzkie tkanki. Sheriff emituje niewidzialną wiązkę promieni o częstotliwości 95 gigaherców. Energia elektromagnetyczna mknie z szybkością światła i przenika przez skórę na głębokość 0,4 mm. Podgrzewa znajdującą się w komórkach skóry wodę do temperatury 50 stopni. Porażony delikwent krzyczy w niebogłosy i natychmiast rzuca się do ucieczki. Ten radiacyjny rewolwer przygotowywany był przez 11 lat w laboratoriach sił powietrznych USA, Korpusu Piechoty Morskiej oraz firmy Raytheon. Projekt Sheriff kosztował 51 mln dol. Właściwie miał być gotowy dopiero w 2009 r., ale w ciągu ostatnich czterech miesięcy prace znacznie przyspieszono. Powodem była coraz bardziej napięta sytuacja w Iraku. Rebelia przeciw siłom koalicji rozszerza się. W miastach dochodzi do burzliwych antyamerykańskich demonstracji. Partyzanci umiejętnie ukrywają się w tłumie i strzelają zza pleców. Kiedy żołnierze Stanów Zjednoczonych odpowiadają ogniem, zabijają winnych i niewinnych. Straty wśród irackich cywilów są dotkliwe, a każde krwawe stłumienie manifestacji podsyca w społeczeństwie irackim gniew przeciwko niewiernym. Sytuację ma zmienić Sheriff, nazwany też Active Denial System (ADS). Denial ponieważ uniemożliwi atakowanemu tłumowi poruszanie się w wybranym kierunku. Innymi słowy, wiązka energii ma zaganiać ludzi w stronę, którą amerykańscy wojskowi uznają za pożądaną, tak jak pies pasterski zagania owce. Nie przypadkiem nową broń Amerykanie przetestowali nie tylko na 6,5 tys. ochotników, lecz także na kozach. Nikt nie wytrzyma takiego bólu. Ludzie trafieni promieniem uciekną tam, dokąd zechcemy, mówi zadowolony płk Wade Hall z piechoty morskiej USA. Być może, już w czerwcu, najpóźniej zaś we wrześniu 2005 r. armia Stanów Zjednoczonych oraz Korpus Marines w Iraku otrzymają od czterech do sześciu egzemplarzy ADS. Miotacze promieni zainstalowane będą na pojazdach wojskowych, np. nowym transporterze opancerzonym Stryker i lekkim wozie bojowym piechoty morskiej LAV. Pojazdy te dobrze się sprawdziły w warunkach miejskich. Generałowie Pentagonu mają więc nadzieję, że system Sheriff okaże się szczególnie przydatny do zwalczania partyzantów w labiryntach wielkich miast. Futurystyczna broń podobno jest doskonała. Ochotnicy, którzy brali udział w testach, opowiadali, że czuli, jakby dotknęła ich silna gorąca żarówka. Rekordzista wytrzymał trzy sekundy, zanim rzucił się do ucieczki. Większość kapitulowała już po sekundzie. Pierwszy moment jest jak po otwarciu drzwi rozpalonego pieca. Gorąco po prostu uderza. Każdy pragnie tylko uciec mu z drogi, opowiada Rich Garcia, rzecznik grupy badawczej przy bazie wojsk lotniczych w Kirtland w Nowym Meksyku. Twórcy podkreślają, że to broń niezwykle bezpieczna, wręcz humanitarna. Kiedy tylko porażony wycofuje się spod strumienia energii, ostry ból ustaje, a promieniowanie nie powoduje żadnych szkód. Spośród ochotników biorących udział w testach tylko jeden doznał lekkich oparzeń pleców i wyłącznie dlatego, że urządzenie pomyłkowo nastawiono na zbyt dużą moc. Szacuje się, że aby spowodować trwałe oparzenia, strumień energii musi razić ciało przez 250 sekund. Aż 9 mln dol. z kwoty przeznaczonej na skonstruowanie ADS wydano, aby zbadać, jakie następstwa ma promieniowanie mikrofalowe dla organizmów ludzi i zwierząt. Futurystyczna broń jest podobno tak doskonała, że użyta będzie nie tylko w Iraku, lecz także do ochrony portów, lotnisk i przejść granicznych. Obrońcy praw człowieka jak zwykle jednak są krytyczni. Twierdzą, że humanitarny szeryf może trwale oślepić, jeśli wiązka energii trafi w oko. Nie zbadano długoterminowych następstw porażenia bronią mikrofalową zwłaszcza kobiet i dzieci. Wreszcie system ADS może być wykorzystany nie tylko do tłumienia zamieszek, ale również jako narzędzie tortur. Wielu wojskowych jest nastawionych sceptycznie z innych przyczyn. Promień energii przechodzi przez lekkie ubranie, jeśli jednak manifestanci nałożą
Tagi:
Krzysztof Kęciek