Tadeusz Mazowiecki kończy 80 lat. Co Polacy mu zawdzięczają?
Gen. Wojciech Jaruzelski, b. prezydent RP Zawdzięczają mu polityczny i etyczny wzorzec myślenia i działania w duchu demokracji, humanizmu i racjonalizmu. W przełomowych latach 1989-1990 było to dla Polski wielką wartością. Lech Wałęsa, b. prezydent RP W tym okresie przejściowym był człowiekiem najbardziej przydatnym, ponieważ był w stanie nas przeprowadzić przez okres zmian ustrojowych. Nie było lepszego od niego. Może był odpowiedni, by zagrać jego kartą, gdyż nie wydawał się straszny dla jednych ani dla drugich. I udało się. Nie wiadomo, co by było, gdyby premierem został ktoś inny. Narzekałem na niego, bo stanął w szranki. Niepotrzebnie, gdyby tego nie uczynił, to dalej moglibyśmy wszystko pociągnąć. Bp Tadeusz Pieronek, b. rektor Papieskiej Akademii Teologicznej Pierwsza myśl, jaka się nasuwa, jest najbardziej uzasadniona. To był pierwszy premier Rzeczypospolitej po obaleniu komunizmu, i w niezmiernie trudnym okresie udało mu się zachować pewną siłę spokoju. Sam o tej sile mówił, być może to było jego hasło polityczne, ale tak bardzo charakterystyczne dla niego. Naturalnie jest też kwestia tzw. grubej kreski. Nie rozumiałem jej w taki sposób, jak się ją dziś interpretuje. Wtedy nie było innego wyjścia, należało uspokoić społeczność, dać czas na zorientowanie się i dokonanie pewnych wyborów i właśnie postawa Mazowieckiego, pełna spokoju, takie warunki tworzyła. Prof. Zdzisław Krasnodębski, socjolog i filozof społeczny Pamiętam jego exposé, gdy zostawał premierem. Towarzyszyło nam poczucie przełomu. Mazowiecki przyczynił się do naszej wolności, tak jak wielu doradców i liderów „Solidarności”: Michnik, Kuroń, Lech i Jarosław Kaczyńscy, Macierewicz i inni. Tych zasług mu nikt nie odbierze. Będą się toczyć spory, czy wszystko zostało dobrze zrobione, np. gruba kreska, co do której mój krytycyzm nie słabnie, choć jej intencje były początkowo inne. Mazowiecki zapoczątkował kompromis okrągłostołowy, ale on sam miał wątpliwości, czy brać udział w podziale odpowiedzialności za rządzenie. Nie od razu postawiono na liberalizm, była mowa o społecznej gospodarce rynkowej. Nastąpiło jednak odejście od ideałów „Solidarności” i można dyskutować, czy to było konieczne, że postawiono na liberalizm. Władysław Bartoszewski, b. minister spraw zagranicznych 80 lat to piękny wiek, ale ponieważ sam skończyłem 85 lat, uważam, że przed Tadeuszem Mazowieckim jest jeszcze wiele sytuacji, w których może ujawnić swoje zalety. Zawsze odnosiłem się do jego działania z życzliwością i szacunkiem, który żywię dla niego już od pół wieku. Prof. Henryk Samsonowicz, historyk, b. minister edukacji w rządzie Tadeusza Mazowieckiego Jestem jego wielkim zwolennikiem. W czasie trwania jego rządu stworzono fundament budowy demokratycznego i nowoczesnego państwa. Oczywiście nie wszystko udało się zrobić dobrze i dopiąć na ostatni guzik, ale pamiętajmy, że po rewolucji francuskiej Francja dochodziła 200 lat do demokracji, a u nas stało się to 10 razy szybciej. Tadeusz Mazowiecki wytyczył kierunki, które dla nas są do tej pory jak najbardziej aktualne. Prof. Andrzej Zoll, b. rzecznik praw obywatelskich Był niejako drogowskazem w moim życiu, nawet jako wzorzec postępowania. Myślę nie tylko o tym, co zrobił dla Polski jako premier, ale także o jego zaangażowaniu przed 1989 r., w 1980 r. i później, np. w okresie strajków i przy Okrągłym Stole, gdzie odgrywał kluczową rolę w wielu sprawach. Zawdzięczamy mu to, że udała się transformacja, przy wszelkich ograniczeniach i zauważając popełnione błędy. Powodzenie tego procesu zawdzięczamy Tadeuszowi Mazowieckiemu i jego „sile spokoju”, którą w sobie nosił. Prof. Zdzisław Sadowski, prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego Tadeusza Mazowieckiego uważam za postać wybitną, która odegrała istotną rolę w pilnowaniu prawidłowego toku przemian politycznych. Jego główną zasługą było to, że stał się wyrazicielem moralności politycznej. Zapisał się też deklaracją budowania społecznej gospodarki rynkowej i chociaż realizacja tego nie udała się następnym ekipom rządowym, nadal pozostaje pragnieniem. Rozwinięte elementy takiej gospodarki można dostrzec np. we Francji, w RFN, a u nas, choć zostało to wpisane do konstytucji, sprawa nie posunęła się ani na milimetr. Patrzymy na postać Mazowieckiego także poprzez doniosły akt porozumienia z Niemcami. To on stworzył podstawy zupełnie nowego patrzenia na stosunki historyczne, co było przemianą o zasadniczym znaczeniu zwłaszcza dla tych, którzy jak ja wyrośli w poczuciu wrogości wobec Niemców. Józef Hen, pisarz,