Tag "Andrzej Arczewski"
Zmrożone sady
Klęska. Tragedia. Tak wszyscy określają spustoszenia w sadach, jakich dokonały silne majowe przymrozki. Straty sięgają 90, a nawet 100 procent Nie spałem tej nocy, gdy zapowiadali duże przymrozki – opowiada Jerzy Strugała z Malic. – Już z samego rana wiedziałem, że coś się stało niedobrego. Wystarczyło, że poszedłem w miejsce, gdzie nigdy za mojego życia (a mam już 52 lata) nic nie przemarzło. Gdy zobaczyłem, co się tam stało, od razu wiedziałem, że w innych częściach sadu jest to samo. Wszędzie
Niewolnicy z Leclerca
Praca po kilkanaście godzin dziennie bez dodatkowej zapłaty, wyzwiska i krzyki były codziennością w kieleckim Leclercu Bandą blondynek, idiotek i debilek nazywała swoje pracownice pani dyrektor w supermarkecie E.Leclerc w Kielcach. Wyzwiska i krzyki były na porządku dziennym, tak samo jak zmuszanie do pracy w godzinach nadliczbowych bez żadnej zapłaty czy wolnego dnia. Grupa pracownic nie wytrzymała, o łamaniu praw pracowniczych powiadomiła inspekcję pracy i prokuraturę, sprawę skierowała do sądu. Pilnuj interesów pracodawcy, a nie pracownika Kobiety, które przeciwstawiły się
Wypędzona jak przestępca
13-letnia Anrietta została z dnia na dzień deportowana z Polski. Do ukończenia szkoły zabrakło jej trzech miesięcy W Polsce pozostała rodzina, która jest chętna i wyraża zgodę na zaopiekowanie się mną, abym mogła ukończyć szkołę w języku, który znam, umiem, kocham. Polska jest dla mnie moją Ojczyzną, bo choć w niej się nie urodziłam, to tutaj mieszkałam i wychowywałam się”. Takimi słowami kończy swój list do prezydenta Lecha Kaczyńskiego 13-letnia Anrietta Karapetyan, która z dnia na dzień została deportowana
Bloki jak zabytki
W Opolu Lubelskim w strefie objętej nadzorem konserwatorskim znalazły się bloki z lat 60. i 70. Nawet najdrobniejszy remont, który zmieniałby chociaż trochę wygląd zewnętrzny PRL-owskich bloków w Opolu Lubelskim, wymaga zgody wojewódzkiego konserwatora zabytków. Aby zrozumieć ten paradoks, trzeba cofnąć się do lat 70., kiedy to wyznaczona została strefa ochrony konserwatorskiej. I tak zwykłe, niewyróżniające się niczym budynki traktowane są od tamtej pory niczym zabytki. – Mamy naprawdę cenne zabytki, takie jak
Historia jednej ankiety
„Czy i jak często się onanizuję” – na takie pytania mieli odpowiadać uczniowie w Pionkach Czy potrafię zgwałcić, zabić, kupić prezerwatywę lub środek antykoncepcyjny? Czy potrafię myć się nago w publicznej łaźni lub przebierać? Czy i jak często onanizuję się? Czy w wolnym czasie jestem dealerem narkotyków, mam kontakt z grupą przestępczą? Czy jestem wierzący i jak często się modlę? Jaki jest mój stosunek do grup młodzieżowych, między innymi satanistów, kiboli, gejów, lesbijek? Czy uważam się za prostaczka?
Nowa kraina tysiąca jezior
Teren po Tarnobrzeskim Zagłębiu Siarkowym już nie straszy księżycowym krajobrazem, tylko przyciąga turystów Po kopalniach siarki nie ma już prawie śladu, zniknął nawet charakterystyczny zapach siarkowodoru. Teraz pełno tu jezior, oczek wodnych, zbiorników o pofałdowanej linii brzegowej. Olbrzymi zbiornik Machów widoczny jest już z daleka, z drogi biegnącej wzdłuż Wisły. Teren w większości wypełniony wodą sięga aż po znajdujący się po drugiej stronie las. Po bokach jeszcze pracują koparki i spychacze, widać jednak, że prace są już na ukończeniu.
Długi cień klasztoru
Na Świętym Krzyżu ministrowie oddają ojcom oblatom nieruchomości należące do państwa. W zamian Kościół ma przekazać Świętokrzyskiemu Parkowi Narodowemu działkę z zabudowaniami. Tylko że Kościół nie ma tu żadnej działki Już kilka miesięcy trwają zakusy ojców oblatów na przejęcie wszystkich budynków na Świętym Krzyżu. Nie udało się to przed obchodami milenijnymi w ubiegłym roku, chociaż już wtedy podejmowano zdecydowane kroki. Za zakonem murem stanął przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów, poseł Prawa i Sprawiedliwości, Przemysław Gosiewski. – Decyzje muszą
Patron z dożywociem
W Radomiu pojawił się pomysł zmiany nazwy ulicy Janka Krasickiego na Janusza Walusia Paweł Komosa, człowiek znany w Radomiu, lubiący zabierać głos w publicznych dyskusjach, postanowił wyjść naprzeciw rządowym planom dekomunizacji nazw ulic i wniósł do rady miasta wniosek o zmianę patrona ulicy z działacza Związku Walki Młodych i PPR, Janka Krasickiego, na bojownika z komunizmem, Janusza Walusia. Rzecz w tym, że nowy patron odsiaduje karę dożywotniego więzienia w Republice Południowej Afryki za zabicie lidera
Wiadukt znikąd donikąd
W Stalowej Woli za 15 mln zł Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad wybudowała piękny wiadukt. Tylko nie ma do niego jak dojechać Inwestycja za 15 mln zł w Stalowej Woli prezentuje się wspaniale. Potężny, ponaddwustumetrowy wiadukt nad Trasą Podskarpową można podziwiać od początku lutego już w całej okazałości. Cóż z tego, skoro nie ma do niego dróg dojazdowych. Nowa budowla zyskała już nawet nazwę wiaduktu znikąd donikąd. Z tym powiedzeniem nie zgadza się kierownik budowy, Aleksander
Zbuntowane zakonnice
Siostry betanki z Kazimierza Dolnego wypowiedziały posłuszeństwo Watykanowi, nie chcą opuścić klasztoru Od świata i oczu ciekawskich chroni je gruby, wysoki mur. Gdy tylko widzą, że ktoś kręci się wokół ogrodzenia, zamykają i zasłaniają szczelnie nawet okna. Dostępu do klasztoru bronią stalowe bramy, które rzadko są otwierane. Furta ciągle zamknięta. Obok zainstalowany jest domofon, ale siostry nie są rozmowne. – Nie udzielamy żadnych informacji. Z Panem Bogiem – ucinają każdą próbę nawiązania kontaktu. Trudno się dziwić