Tag "Beata Maciejewska"

Powrót na stronę główną
Andrzej Romanowski Felietony

O wdzięczności

Po dwuletniej, pandemicznej przerwie przeszła niedawno w Krakowie, z Wawelu na Skałkę, tradycyjna procesja ku czci św. Stanisława. W dzieciństwie i wczesnej młodości chodziłem na te majowe uroczystości i raz nawet zdarzyło mi się stanąć obok kroczącego dostojnie prymasa, Stefana Wyszyńskiego. Ale z biegiem lat mój świąteczny nastrój malał. Zrozumiałem, że uczestniczę w celebracji mitu. Mit św. Stanisława BM (Biskupa Męczennika) pełnił w dziejach Polski rolę doniosłą. W dobie rozbicia dzielnicowego traktowano „cudowne zrośnięcie” rozsiekanych członków świętego jako zapowiedź przyszłego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Czarzasty gra na czas

Buntownicy nie składają broni Czy bunt w SLD został stłumiony? Nie, mamy raczej zawieszenie broni. Włodzimierz Czarzasty nie ma większości w partii, nie ma jej w radzie krajowej ani w zarządzie. Jest przewodniczącym, dlatego że zawiesza tych, którzy mu się sprzeciwiają. Albo dlatego, że nie zwołuje posiedzeń ciał statutowych. Taką możliwość daje mu statut partii. Manipulując nim, Czarzasty zamierza dotrwać do kongresu zjednoczeniowego SLD i Wiosny, który zaplanowany jest na 9 października. A na kongresie chce zostać wybrany na czteroletnią kadencję. I ma plan, jak to zrobić.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.