Tag "bezpieka"
Jak długo przetrwa ten mit?
Stanisława Pyjasa nikt nie zabił. Dlaczego tak wielu boi się to powiedzieć? Ciało Stanisława Pyjasa, 24-letniego studenta polonistyki, znaleziono 7 maja 1977 r. nad ranem w sieni kamienicy przy ul. Szewskiej 7 w Krakowie. Prowadzone były trzy oficjalne śledztwa, które miały ustalić, jak zginął. W roku 1977, a potem – już w III RP – w latach 1991-1999 i 2010- -2019. Ale można odnieść wrażenie, że wszystkie te działania nie miały żadnego znaczenia. Bo w świat poszła informacja, że Pyjas został
Na wieki wieków w IPN
Adam Rapicki, krakowski oficer śledczy, pies na zabójców, żąda od prezesa IPN zadośćuczynienia za nierespektowanie wyroków sądowych Przez ostatnią dekadę Adam Rapicki, lubiany przez dziennikarzy z Krakowa rzecznik prasowy tamtejszej milicji z lat 1982-1985, grzecznie prosił Instytut Pamięci Narodowej o wykreślenie jego nazwiska z internetowego spisu funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa, bo esbekiem nigdy nie był. Ale gdy poddał się autolustracji i sądy w dwóch instancjach stwierdziły, że nie był w bezpiece, a on nadal otrzymywał pisma, że nie da się wpisu usunąć, bo nie przewiduje
Syryjska Norymberga
Dwóch funkcjonariuszy reżimu Asada stanęło przed niemieckim sądem za torturowanie ofiar Z położonej nad Renem Koblencji do Norymbergi jest niespełna 350 km autostradą A3. Ale nie tylko ona łączy te dwa miasta. Podobnie jak 75 lat temu w Norymberdze, tak teraz w Koblencji rozpoczął się pod koniec kwietnia proces w sprawie zbrodni wojennych. Nie chodzi jednak o zbrodnie nazistów z II wojny światowej, oskarżonymi są agenci syryjskiego wywiadu. To pierwszy od początku dziewięcioletniego konfliktu proces, w którym funkcjonariusze reżimu Baszara al-Asada odpowiedzą przed sądem
Mniej niż zero…
Były ponure lata 80. Na liście przebojów radiowej Trójki pojawiła się piosenka zespołu Lady Pank „Mniej niż zero”. Trzeba przypomnieć jej słowa. Były one takie: Myślisz może, że więcej coś znaczysz Bo masz rozum, dwie ręce i chęć Twoje miejsce na ziemi tłumaczy Zaliczona matura na pięć Są tacy – to nie żart Dla których jesteś wart Mniej niż zero Ktoś w Komitecie Centralnym PZPR, a może w kierownictwie MSW, dopatrzył się w tekście piosenki
Wszyscy jesteśmy z PiS
Zbyt długo służyłem złej sprawie i zbyt długo milczałem Prawo i Sprawiedliwość jest partią o korzeniach solidarnościowych. To znaczy: odwołuje się do ruchu Solidarności i łączność tę wykazuje przez biografie niektórych swoich działaczy. W tym nawiązywaniu istnieje oczywiście sporo manipulacji – nieprzypadkowo takie ikony Solidarności jak Lech Wałęsa, Władysław Frasyniuk, Karol Modzelewski czy Adam Michnik znajdują się w pierwszym szeregu krytyków PiS. Lecz nawet wobec takich okoliczności warto pytać: czy ludzie Solidarności powinni
Mało zdolni uczniowie generała Kiszczaka
Do najpodlejszych metod działania UB, a później SB, należały działania „dezinformacyjne” i „dezintegracyjne”. Ścisłe rozgraniczenie jednych i drugich było dość trudne, skoro celem „dezinformacji” była właśnie „dezintegracja”. Ta ostatnia polegała na skłócaniu i rozbijaniu różnych niewygodnych władzy środowisk, na kompromitowaniu liderów i osób wydających się potencjalnymi liderami. Na podrywaniu autorytetu, a czasem wręcz kompromitowaniu osób wpływowych w różnych środowiskach, cieszących się w nich autorytetem. Najczęstszą metodą realizacji takich działań było pisywanie anonimów, rozsiewanie
Błędy systemowe
Film braci Sekielskich obnażył błędy strukturalne i systemowe. Nie tylko w polskim Kościele. Kilka przypadków ukazanych w filmie to w istocie niewiele. Od dawna wiadomo, że duchowni w Polsce wykorzystują swoją społeczną pozycję. Nie tylko w kwestiach ukazanych w filmie. Także w polityce. W Polsce ksiądz jest traktowany bardzo specyficznie. Jako ktoś w pół drogi między człowiekiem a Bogiem. Czasem przybiera to wymiary komiczne. Gdy dziecko w I klasie pytało katechetkę, czy ksiądz siusia, ta odpowiedziała z całą powagą: „Tak, ale rzadziej”. Pozycja księdza w społeczności, zwłaszcza
Świętość odpowiedzią na pedofilię?
Rozum nie pozwolił abp. Gądeckiemu pójść na „Kler”. Ale tenże rozum nie przeszkodził mu krytykować filmu, którego arcybiskup – jak sam oświadczył – nie oglądał. Czy ten lub inny hierarcha obejrzy „Kler”, czy nie obejrzy, czy go skrytykuje po obejrzeniu, czy bez oglądania, problem pedofilii w Kościele istnieje i jest dostrzegany przez wiernych. Kard. Nycz, skądinąd jeden z najsympatyczniejszych i najbardziej otwartych polskich hierarchów, powiedział, że świętość ma być odpowiedzią i reakcją na pedofilię w Kościele. Brzmi ładnie. Ale co naprawdę znaczy? Ci sami ludzie przestaną nagle być
Sensacja?
W mediach kolejna sensacja! Dziennikarze odkryli, że w Hoover Institution Library & Archives w Stanfordzie znajduje się kilkaset stron dokumentów z prywatnego(?) archiwum gen. Kiszczaka, w tym jego list do ówczesnego prezydenta Wałęsy z roku 1993. W liście tym, dostępnym w internecie, Sławomir Cenckiewicz dopatrzył się „kolejnego potwierdzenia, że Wałęsa był agentem SB”. Niektórzy dziennikarze za sensacyjną uznali zawartą w tym liście informację, że akta Departamentu IV MSW (zajmującego się Kościołem) były niszczone. Inni