Tag "Bogusław Linda"

Powrót na stronę główną
Kultura

Życie jest poza filmem

Nic nie muszę, to jest moje kredo Bogusław Linda – aktor filmowy i teatralny, znany m.in. z „Przypadku” (1981) Krzysztofa Kieślowskiego, „Kobiety samotnej” (1981) Agnieszki Holland i „Psów” (1992) Władysława Pasikowskiego. Przylgnęło do pana kilka linijek z „Psów”, a ja ciągle mam w głowie ten jeden cytat z Kieślowskiego: „Witek, pamiętaj, nic nie musisz…”. – Tak, to jest mój cytat na życie. Takie kredo, które wbiłem sobie do głowy. Bohater usłyszał te słowa od swojego umierającego ojca. To jest rzecz, której się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Inteligent, twardziel, obywatel

Bogusław Linda kończy 70 lat „Przed komisją weryfikacyjną staje porucznik Franciszek Maurer…”, mówił z offu Zbigniew Zapasiewicz do rozpartego nonszalancko ubeka w pierwszej scenie filmu „Psy”. Był rok 1992 i szeroka widownia wydawała się dostrzegać Bogusława Lindę po raz pierwszy. Nic dziwnego – 13 wcześniejszych filmów z jego udziałem powędrowało na półki. A teraz dla samego aktora, dla polskiego kina i dla naszego życia publicznego otwierał się nowy rozdział.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Ale co ty mu zrobiłaś?!

Nie dziwię się kobietom, że nie mówią o przemocy domowej. Gdy powiedzą, zostają same Iwona Chodorowska – antropolożka kultury, podróżniczka i dziennikarka, od lat mieszka w różnych miejscach na świecie. Z doskoku prowadzi bloga www.wyjechalam.wordpress.com. „Wyszły mi włosy i złudzenia” – napisałaś na komunikatorze, gdy odnalazłyśmy się na Facebooku po latach. – Włosy wyszły mi z powodu traumy, którą przeżyłam – zostałam niemal zabita przez wieloletniego partnera na małym jachcie na Wyspach Kanaryjskich, gdzie w marcu 2020 r. uwięziła nas pandemia – nie mogliśmy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Psy. Szok sterowany

Jak pierwsza część waliła na odlew w bogoojczyźnianą gębę ówczesnej Solidarności, tak obecne „Psy” dokładać będą PiS i jego suwerenowi. Z tym że nie na pewno „Często zadają mi ludzie w barze pytanie: Kiedy trzecie »Psy«? – mówił Władysław Pasikowski w 1995 r. – Odpowiadam, że nigdy. A kiedy je nakręcę i schwycicie mnie na niekonsekwencji, to powiem, że kłamałem”. Faktycznie – kłamał. „Psy 3. W imię zasad” wchodzą na ekrany 17 stycznia. Pierwsze „Psy” miały Polską potrząsnąć. Drugie miały pokazać,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Linda – macho w teatrze

Bogusław Linda utrzymuje status ulubieńca publiczności bez względu na upływ czasu   Debiutował jako halabardnik z Barbakanu w serialu „Czarne chmury” Andrzeja Konica, ale wszystko można o Bogusławie Lindzie powiedzieć, tylko nie to, że stał się aktorskim halabardnikiem. Przeciwnie, w powojennym polskim kinie zajął miejsce w ścisłej czołówce tych nielicznych, których otacza nimb legendy – obok Zbyszka Cybulskiego i Daniela Olbrychskiego. Człowiek do wszystkich ról W kinie zagrał wiele postaci, ale tak naprawdę to Franz Maurer z „Psów” Władysława

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.