Tag "Francis Fukuyama"
Końca historii żywot ukryty
Im więcej gorliwości wykazujemy w piętnowaniu Fukuyamy i jego słynnej tezy o końcu historii, tym chętniej czynimy wszystko, by wykazać, że miał jednak rację. Sprawa jest zatem nieco zagmatwana. Jeśli patrzymy na sam bieg zdarzeń, stwierdzić wypada: pobłądził! Historia przecież nie utknęła w martwym punkcie. Ale spoglądając uważniej, zaczniemy się wahać. Weźmy tytuł słynnej pracy – „Koniec historii i ostatni człowiek”. W polskim przekładzie, nie wiedzieć czemu, został on okrojony – „ostatni człowiek” ulotnił
Nacjonalizm przybiera na sile
Orbán, Kaczyński, przywódcy Serbii, Salvini zaczęli za przykładem Donalda Trumpa umacniać narodowy populizm Prof. Daniele Stasi – specjalizuje się w historii doktryn politycznych, a szczególnie w problematyce neonacjonalizmów i współczesnych populizmów. Niedawno wydał we Włoszech książkę „Polonia Restituta” analizującą sytuację polityczną w Polsce od odzyskania niepodległości w 1918 r. do zamachu majowego w 1926 r. Czy nacjonalizm może być tylko zły, czy też zdarzają się jego pozytywne odmiany? – To zależy, o jakiej odmianie nacjonalizmu myślimy. Może być np. nacjonalizm
Jednak wyzwolenie
Wbrew Zachodowi po 1945 r. uzyskaliśmy nadspodziewanie wiele – granice zostały przesunięte nad Nysę Łużycką i Odrę 17 stycznia 1945 r. gruzy Warszawy – przed wrześniem 1939 r. ósmego miasta Europy, liczącego 1,3 mln mieszkańców – zostały zajęte przez wojska radzieckie, prawie bez walki, w czasie wielkiej ofensywy zimowej. Przyśpieszonej zresztą na prośbę prezydenta Roosevelta i premiera Churchilla. Obu przywódców przestraszyły na przełomie roku niemieckie postępy wojenne w Ardenach. Stąd front od Bałtyku po Karpaty ruszył
Nieuchronność postkapitalizmu
Nie mówimy sobie prawdy. Zwodzimy się. Żyjemy złudzeniami. Odmawiamy przyjęcia do wiadomości faktów. Odwlekamy to, co i tak nieuniknione. To zwykłe mechanizmy naszego funkcjonowania. Życie często nas za nie karze. Ale to tylko nasze osobiste klęski. Gorzej, gdy postępujemy tak jako społeczeństwo, naród czy ludzkość. Tak jak teraz. Idzie o kapitalizm i przyszłość świata. Wiemy już, że z powodu groźby katastrofy klimatycznej niemożliwy jest business as usual. Przynajmniej deklaratywnie przyznajemy, że daleko idące zmiany są konieczne. Mają one jednak pozostawić kapitalizm jako