Tag "Henryk Zieliński"
W saloniku z księdzem i celebrytką
Gdy TVP Info urządzała Karnowskiemu nowobogacki salonik, zadbano o atrakcje dla widzów. Nazwano to cudactwo pompatycznie „salonem dziennikarskim”. A dalej było jeszcze śmieszniej. Pojawiły się kolorowe papużki. Choć jedna czarna. Określenie ekipy z saloniku papużkami nie jest zbyt eleganckie, ale jak nazwać ludzi, którzy w sobotnie poranki piją sobie z dziubków i jak papugi klepią te same frazesy? O tym, jak mądra jest władza, a opozycja straszna. Pisowskie dziennikarstwo reprezentują ksiądz Zieliński i celebrytka Ogórek.
Tako rzecze ks. Zieliński
Ilekroć pojawia się w pisowskich mediach, tylekroć szczypiemy się w policzek ze zdumienia. Bo trudno uwierzyć, że przemawia do nas ksiądz. Prawdziwy prałat Henryk Zieliński, redaktor naczelny tygodnika „Idziemy”. Niestety, to, co głosi, tak się ma do wiary i słów kolejnych papieży, a zwłaszcza Franciszka, jak polscy faszyści do demokracji. Ma ten ksiądz szczególny dar głoszenia kuriozalnych myśli, np.: „Wyjazd kobiet na wakacje do krajów arabskich jest proszeniem się o nieszczęście” czy „Barcelona sprowokowała terrorystów rozwiązłością”. Ks. Zieliński czeka
Ks. Zieliński w salunie
W telewizji dla masochistów jest program leczniczy. Grupka pisowskich dziennikarzy związanych z braćmi Karnowskimi i tygodnikiem „wSieci” leczy w nim swoje kompleksy. Nazwali się salonem, doprosili ks. Zielińskiego i co sobota walczą z wrogami PiS. Ks. Henryk Zieliński z katolickiego tygodnika „Idziemy” pasuje do tej grupy jak obcas do buta. Można powiedzieć, że w pisowskich mediach tańczy ochoczo, jak mu partia zagra. A że jest w tym tańcu bardzo żwawy, podpowiadamy mu trochę tematów do wypowiedzi. Na przykład o księdzu z jego diecezji, który namówił