Tag "inteligenci"

Powrót na stronę główną
Sylwetki Wywiady

Odpowiadają mi obie role: błazna i mędrca

(najnowsze wydanie pisma ZDANIE) (…) Jerzy Urban: Ja np. nienawidzę PiS… Bożena Przyłuska: I wstydzi się pan tego? JU: – Nie, zupełnie się nie wstydzę. Ale to nie znaczy, że gazowałbym pisowców. Przeciwnie, jestem przeciwnikiem zapowiadanych im na przyszłość procesów. Bo to umacnia ich determinację, żeby zostać przy władzy. Niezależnie od tego, jak by się kształtowały wyborcze sympatie ludności. Antysemityzm też traktuję z pewnym liberalizmem, ponieważ jest to skłonność zła, ale dziedziczona, umacniana przez polskich nacjonalistów i przez Kościół. Czyli przez to wszystko,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Jerzy Domański

Żegnaj, Redaktorze

Tego miejsca nikt nie wypełni. Jerzy Urban był w dziejach polskiej prasy kategorią osobną. Samą w sobie. Jeden człowiek, a jak orkiestra. Z wieloma talentami. Ale przede wszystkim z charakterem. Był wolnym ptakiem, który fruwał wysoko i zwykle według swoich zasad. Trzeba mieć charakter, by przez całe życie, przez dziesiątki lat, boksować się z głupotą, bezprawiem i hipokryzją. Kto, zwłaszcza z młodszych, wie, że Urban miał kłopoty z każdą władzą. Po rozwiązaniu przez Gomułkę „Po Prostu”, tygodnika, który był symbolem

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Książki

Niewesołe refleksje

Sprzecznością rządów PO było łączenie dążeń do mało konfliktowej „normalności” z nadmierną uległością wobec środowisk domagających się nowych cięć socjalnych 15 maja mija 92. rocznica urodzin prof. Andrzeja Walickiego, jednego z najwybitniejszych polskich uczonych ostatniego półwiecza. Autora prac, które w świecie zyskały ogromny rozgłos i za które otrzymał tzw. humanistycznego Nobla. Poniżej prezentujemy zapiski z jego „Dziennika”, które znalazły się w II tomie trylogii „PRL i skok do neoliberalizmu”, „Antykomunizm zamiast wolności. Porachunki

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj

Rewolucje pożerają ojców

Bauman: Jakość społeczeństwa mierzy się nie przeciętnym standardem życia, lecz standardem najsłabszego z jego ogniw Ćwierć wieku po studiach spotkałam prof. Baumana ponownie. Wiosną 1993 r. przyjechał do Polski i po prostu przyszedł do naszej redakcji. Skromny, siwy, elegancki starszy pan z dawną bezpośredniością i poczuciem humoru. I z nowym atrybutem: długą fajką. „Cieszę się bardzo, że mimo 25 lat banicji nie przestałem być polskim socjologiem, przynajmniej za granicą”, powiedział, nawiązując do przyznania mu za książkę „Nowoczesność i Zagłada” nagrody Amalfi,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Tomasz Jastrun

Wyciskarka do cytryn

Legnica nie została zniszczona przez wojnę, to po wojnie burzono stare kamieniczki, zastępując je w latach 70. blokami. Nie było gorszej architektury niż ta w latach 70. i 80., można ją tylko wyburzać z powodów estetycznych. Stare miasto legnickie jest więc stare w połowie, ładna jest promenada zwieńczona z dwóch stron starymi kościołami. Jest potężny zamek, ale niezintegrowany ze starym miastem, co za pole do popisu dla urbanistów. Lubię pić ładne fragmenty miasta razem z kawą, więc piję kawę, patrząc na katedrę. Czym byłyby

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Lekcja realizmu politycznego

Toczona na łamach paryskiej „Kultury” dyskusja o powstaniu warszawskim nadal budzi emocje i skłania do refleksji Chociaż wielu czytało paryską „Kulturę”, to niewielu tak naprawdę ją rozumiało. Pozostawała głosem rozsądku w osądzie zarówno bieżącej sytuacji Polski, jak i jej przeszłości. Zapewne z tego powodu toczona na jej łamach dyskusja o powstaniu warszawskim nadal budzi emocje i skłania do refleksji. Założona w 1947 r. przez Jerzego Giedroycia „Kultura” należała do najważniejszych polskich czasopism drugiej połowy XX w. Mimo że oficjalnie

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Andrzej Szahaj Felietony

„Gazeta Wyborcza” i kapitalizm

Czytam „Gazetę Wyborczą” od początku jej istnienia. Z wieloma tekstami publikowanymi na jej łamach się zgadzałem, z wieloma nie, tzw. linia programowa „Gazety” raz podobała mi się bardziej, a raz mniej. Opublikowałem w niej jednak kilka tekstów publicystycznych. Wszystko to piszę, aby uprzedzić możliwe oskarżenia o to, że jej dzisiejsze kłopoty mnie cieszą. Tak nie jest. Kłopoty owe dają natomiast do myślenia. Pokazują bowiem, jak faktycznie wygląda relacja pomiędzy kapitalizmem a wartościami, które nie pasują

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Książki

Burzyciele i marzyciele

Prof. Andrzej Andrusiewicz na przekór mitom i stereotypom obiektywnie pokazuje dzieje rosyjskiego procesu rewolucyjnego Wiedza o przeszłości Rosji i stosunkach polsko-rosyjskich nie ma od kilkudziesięciu lat w społeczeństwie polskim przychylnego odbioru za sprawą rządowej polityki historycznej, uzasadniającej cele i założenia bieżącej polityki państwowej wobec wschodniego sąsiada oraz mającej stanowić podstawę nowej tożsamości narodowo-historycznej. Wskutek tego osłabły, a nawet w niektórych dziedzinach zanikły rosjanoznawcze badania naukowe, wypierane przez agresywną publicystykę historyczno-polityczną, niekiedy wręcz prymitywną propagandę. (…)

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Historia

Nowa Huta i przedwojenni fachowcy

Nikt nie pytał o legitymację, szukano specjalistów Nowa Huta – jeden z najbardziej znanych przykładów wielkiej powojennej industrializacji Polski. Kiedy 72 lata temu, 23 czerwca 1949 r., w podkrakowskiej wsi Mogiła rozpoczęto budowę huty, niewielu było w stanie wyobrazić sobie ogrom inwestycji i osiedli mieszkaniowych pomyślanych jako jej integralna część. Nowa Huta, kiedyś uznawana pod Wawelem za ciało obce, to dzisiaj wielka dzielnica Krakowa, bez której nie byłby on tym, czym jest. Drukujemy fragment

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Andrzej Romanowski Felietony

Ekscesywność

„Ekscesywny” – to ulubione słowo Romana Graczyka. Używane wszakże bez troski o jego prawdziwe znaczenie. Jednak w sensie Graczykowym książka „Demiurg. Biografia Adama Michnika” jest ekscesywna niewątpliwie. Jak zawsze u tego autora występują tu bowiem amatorszczyzna, brak zaplecza historycznego i kulturowego oraz brak warsztatu. Te ułomności niszczą książkę w zarodku. Bo gdyby nie one, nie przykładałby Graczyk takiej wagi do relacji składanych po latach, niemających zatem wartości źródłowej, nie cytowałby „za kimś” (nagminną formułą jest tu „cyt. za”),

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.