Tag "Janusz Korwin-Mikke"
Piwo bez gazu
Nie pomogły ofensywa medialna, helikopterowe tournée po Polsce Sławomira Mentzena ani zapowiedzi wywrócenia stolika Choć w lokalu przy ulicy Kolejowej w Warszawie, wybranym przez Konfederację na wieczór wyborczy, ekrany z biało-czerwonymi flagami sąsiadowały z kulami dyskotekowymi, a idących do męskiej toalety witało w korytarzu wielkie zdjęcie Karla Lagerfelda pod rękę z Heidi Klum, imprezy tego wieczoru tam nie było. Pierwszy exit poll dawał ekipie Mentzena i Bosaka ledwie 5,9% poparcia, co według wstępnych kalkulacji przekładało się
Zaorać przeciwnika
Korwin karmi się oczekiwaniem ludzi, że coś się wydarzy Marcin Kącki Nęci cię w książce eksperyment, by sobie wyobrazić, że królem Polski zostaje Janusz Korwin-Mikke. – Tak, z tytułem Jego Wysokość Janusz Korwin-Mikke Pierwszy Król Wszytek Ziem Polskich ku Chwale Boga Konfederacko Zjednoczonych, ale gdy nurkuję w swoją wyobraźnię, karoca zamienia się w dynię, doradcy w szczury, król kuśtyka po schodach, pijąc z pantofelka, i krzyczy: pro fide rege et lege! (za wiarę, króla i prawo –
Trzecia siła czy sondażowa anomalia?
Skąd się biorą sukcesy Konfederacji Rok temu Konfederację składano do grobu. Partia Bosaka i Mentzena dołowała w sondażach. Wiosną 2022 r. krzywe poparcia dla Lewicy i Konfederacji się przecięły – partia Czarzastego wskoczyła na 10%, konfederaci zaś nurkowali w okolice progu wyborczego. Ich notowaniom nie pomagały wypowiedzi odbierane powszechnie jako antyukraińskie i idące w poprzek okołowojennej patriotycznej mobilizacji. Prowokacje Janusza Korwin-Mikkego i Grzegorza Brauna przestały przynosić rozgłos, a zaczęły – wstyd. Kończyło
Miliarderów ruch społeczny?
Niesłusznie bardzo sabat w Davos, zwany dla niepoznaki Światowym Forum Ekonomicznym, przeszedł w Polsce jakby niezauważony, nieprzeanalizowany, zanudzony. Wrzenie wywołało tylko śmieszkowanie z paraangielszczyzny wydukanej przez Dudę Andrzeja, prezydenta. Prezydent nie musi mieć kompetencji językowych, zapewniają je zawodowe tłumaczki, tłumacze. Zmysł polityczny powinien mu teoretycznie podpowiedzieć, że udawanie władania językiem obcym mu się nie opłaca. W te kulki też nie umiem i co mi zrobicie? Gdyby przyjął taką właśnie codzienną taktykę swojej formacji politycznej – lepiej by na tym wyszedł.
Moja piątka
Nie lubię komentować bieżącej polityki. Tym razem jednak nie wytrzymałem. Być może dlatego, że sprawa pośrednio dotyczy mojego miasta. Ma ono pecha, ponieważ nowy przywódca skrajnie prawicowej Konfederacji, Sławomir Mentzen, stąd właśnie pochodzi. A przecież nie ma w mieszkańcach tego pięknego miasta nic takiego, co uzasadniałoby przypuszczenie, że są oni zwolennikami skrajnej prawicy. Jednak na wszelki wypadek, aby coś złego do Torunia się nie przykleiło, muszę zadeklarować inną piątkę niż ta, z której zasłynął pan Mentzen. Przypomnę,
Bajki korwinowców
Pamiętacie ten lament ortodoksyjnych zwolenników wolnego rynku, gdy wolny rynek wypiął się na nich pewną częścią ciała i w czasie pandemii groziła im plajta? Pamiętacie to wołanie: gdzie jest państwo? Gdzie jest pomoc? Polacy pamiętają, ale Sławomir Mentzen, nowy prezes partii KORWiN, ciągle głosi bajki, że normalność to „niskie podatki i żeby każdy żył na swój koszt, a nie na koszt swojego sąsiada”. Piękna zasada. Aż żal, że korwinowcy jej nie praktykują na sobie. Jak trwoga, to od razu… wyciągają wolnościową
Nowa Lewica postawiła na najmłodszego wyborcę. Czy słusznie?
Prof. Gdula: Z grupy powyżej 50 lat odeszło 450 tys. osób. Przybyło 125 tys. ludzi do 30. roku życia. To minus 325 tys. Zimą 2021 r. ukazał się szokujący dla niektórych sondaż uznawanego dotychczas za bardzo zachowawcze CBOS. Badacze ogłosili, że po raz pierwszy od pokolenia więcej najmłodszych Polaków częściej identyfikuje się z lewicą niż z prawicą lub centrum. Poparcie dla lewicy w grupie 18-24 lata było największe w historii III RP. Gdy zaś
Im gorzej, tym lepiej. Dlaczego opozycja trzyma kciuki za kryzys?
Jeśli PiS przegra przez recesję i inflację, opozycja wróci do władzy z programem cięć i oszczędności, o którym marzy Jeżeli choć jedna rzecz naprawdę łączy dziś opozycję, jest nią wołanie o katastrofę. Niezależnie jakie słowo na literę k wybierzemy: kryzys, klęska, kompromitacja czy katastrofa – idzie o jedno. Większość opozycyjnych ugrupowań, antypisowskich autorytetów medialnych i telewizyjnych gadających głów trzyma kciuki za przyszłoroczne załamanie gospodarcze, energetyczne i kryzys finansów publicznych. Bo to może być w końcu ten kryzys, który zmiecie
Kłamią w dzień, kłamią w nocy, a nam się to podoba
Dlaczego zamiast prawdy mamy „narracje”? Kłamią w dzień, kłamią w nocy. Życie publiczne stało się miejscem kłamstwa. Media w swojej większości nie chcą już niczego tłumaczyć, pokazywać złożoności sytuacji, tylko zajmują się agitowaniem. Obywatele traktowani są jak mięso armatnie – mają wierzyć swoim, nienawidzić obcych i zagłosować, tak jak trzeba. Przesadzam? Oto pierwszy z brzegu przykład, nic wyszukanego, raczej z tych banalnych. Pojawiła się wiadomość, że Jarosław Kaczyński zażądał od Donalda Tuska