Tag "Jarosław Starzyk"
Czas krótkich posad
W dyplomacji, zgodnie z pisowskim zwyczajem, też nastał czas krótkich posad. Właśnie do kraju zjeżdża odwołany przez Andrzeja Dudę ambasador Polski na Ukrainie Jan Piekło. Był jednym z pierwszych ambasadorów powołanych przez Prawo i Sprawiedliwość. Obejmował placówkę w nietypowej sytuacji, bo jego poprzednik, Marcin Wojciechowski, powołany jeszcze przez Bronisława Komorowskiego, został odwołany, zanim do Kijowa wyjechał. Jan Piekło miał więc być na Ukrainie twarzą pisowskiej ekipy. A teraz okazuje się, że PiS ta twarz nie pasowała. Ciekawe, kto
Co się zdarzyło na Białorusi?
Zacznijmy może tak – 16 lutego 2016 r. okazał się pechowy. Tego dnia minister Waszczykowski prezentował przed sejmową Komisją Spraw Zagranicznych kandydatury dwóch ambasadorów. Mówił, że są to kandydaci, których kieruje na kluczowe placówki, jedne z najważniejszych z punktu widzenia polskich interesów. Podkreślał, że to zawodowi dyplomaci, znający swój fach i przyszłe miejsce pracy. Specjaliści w swoich dziedzinach. Pierwszy, Jarosław Starzyk, wysyłany na stanowisko ambasadora przy Unii Europejskiej, właśnie w sprawach UE się specjalizował, wcześniej pracował
Gest Morawieckiego
Komisja Europejska uruchomiła w stosunku do Polski art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej, co stawia nasz kraj w sytuacji trędowatego. Niby w Unii jesteśmy, ale nas się brzydzą. A może być jeszcze gorzej. Dodajmy jeszcze jedno – Komisja to nie jest, jak przedstawia to rządowa propaganda, dwóch, trzech urzędników, Timmermans, Juncker i jeszcze ktoś. To są komisarze ze wszystkich państw członkowskich UE. Jeżeli więc Polska jest wystawiana za drzwi, to na mocy decyzji całej Europy. I teraz pytanie zasadnicze –
Starzyk – ofiara tajnej wojny
Zdaje się, że nikt Jarosława Starzyka w MSZ nie żałuje. Ale to nie znaczy, że nic się o nim nie mówi. Oficjalny komunikat MSZ brzmi tak: „Do Ministra Spraw Zagranicznych RP wpłynęła umotywowana względami osobistymi prośba ambasadora Jarosława Starzyka o zakończenie jego misji Stałego Przedstawiciela RP przy UE. Minister Spraw Zagranicznych przychylił się do prośby ambasadora”. Jeżeli więc ktoś uważa, że obecna władza coraz bardziej przypomina czasy Polski Ludowej, ma to na piśmie. Względy osobiste, względy zdrowotne… Innych