Tag "Kazimierz Górski"
Katar przeminął, bóle głowy pozostały
Kolejni trenerzy mieli znikomy wpływ na postawę i sposób gry Lewandowskiego „Po 36 latach zagraliśmy w jednej ósmej finału mistrzostw świata, ale okrzyknięcie tego sukcesem byłoby gigantycznym błędem. Jeśli uznamy to za dobry udział w turnieju, to pogrążymy się w bylejakości na lata”, podsumował występ naszej reprezentacji w Katarze jeden z najlepszych piłkarzy w polskiej historii, Włodzimierz Lubański. Fatalny obraz zmagań grupowych (0:0 z Meksykiem, 2:0 z Arabią Saudyjską i 0:2 z Argentyną) nieco przesłoniły niezłe fragmenty
Chód przez płotki
Mimo że nic złego nie zrobiłem, zostałem pewnego ranka po prostu odgrodzony (ktoś musiał złożyć doniesienie?). Najpierw odgrodzili chodnik przy Sejmie od ulicy; co mi tam, w tę stronę chodzę rzadziej i niechętnie, na pocztę, rozwikłać tajemnicę jakiegoś feralnego awizo od sądu lub komornika. Mogę dreptać ulicą, chociaż tak pod prąd człowiek dziwnie się czuje, zwłaszcza kiedy policjanci łypią, a już tak mają, że jak jeszcze nie łapią, to już łypią, nie wiadomo, czy zadowoleni, że chodnika się nie domagam, czy rozgniewani, że lezę
Niby-kapitan Lewandowski
Dobry trener, ale pechowy. Tak Kazimierz Górski zwykł mówić o kolegach, którym nie szło. Oby nie dotknęło to Jerzego Brzęczka. Spadek po Nawałce ma marny. Przeciętni piłkarze. W nadmiarze mają tylko rozbuchane ego. Nawet Ronaldo wysiada. Co gorsza, ta drużyna nie ma lidera. Bo Lewandowski to klasyczny niby-kapitan. Gość, który w meczu z Włochami nie oddał ani jednego strzału na bramkę. A im jest słabszy, tym więcej ma pretensji. Do trenera. Do kolegów z drużyny. Tylko nie do siebie. Nie lider, ale gwiazdorek. Kręcił Nawałką. A teraz próbuje tego samego z Brzęczkiem. Jaka puenta? Z Brzęczka