Tag "kino artystyczne"

Powrót na stronę główną
Felietony Wojciech Kuczok

Życie jako przeżywanie strat

U Wernera Herzoga, którego mam za jednego z największych geniuszy w historii kina, nawet w mniej udanych filmach zdarzały się sceny, by tak rzec, wiekopomne, z niegasnącą żywotnością powracające w pamięci, w przeciwieństwie do wielu krynicznych arcydzieł innych twórców, które zdarza nam się zapamiętywać tylko w ogólnym zarysie. Herzog umie się wwiercać w duszę, nie robił nigdy feel good movies, a nawet w tych z pozoru najpogodniejszych dawał do wiwatu scenami cokolwiek dokuczliwymi, jak choćby obraz drepczącego ku śmierci pingwina samobójcy

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Uratuje nas tylko śmiech

Wszyscy płyniemy statkiem, który już dawno obrał kurs na katastrofę Ruben Östlund – szwedzki reżyser, scenarzysta i montażysta filmowy Jakie trzy rzeczy zabrałbyś na bezludną wyspę? – Nadajnik GPS i kuchenkę gazową, żebym mógł zagotować wodę. Nie jest to specjalnie oryginalne, ale to przyszło mi od razu do głowy. A nie np. precle? – Nie. Myślę jednak, że bohaterowie „W trójkącie” woleliby mieć precle jako trzecią niezbędną do przeżycia rzecz. Aby zdobyć pożywienie w warunkach bezludnej wyspy człowiek

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Wojciech Kuczok

Do zobaczenia w Nowym Roku

Zanim zostałem pisarzem, byłem zapisywaczem. Sporządzałem więcej notatek, niż dziś piszę, było coś nieomal kompulsywnego w skrzętnym notowaniu wszystkich wydarzeń, jakbym miał przekonanie, że to, co niezapisane, nie wydarzyło się w pełni. Oprócz spisywania życia na bieżąco w dzienniku miałem manię katalogowania wszystkich istotnych przeżyć, w dodatku każde z nich opatrywałem wartościującą notą. Część tych rejestrów prowadzę do dziś, stąd np. wiem, że odwiedzona przeze mnie w ubiegłym tygodniu nowo odkryta grota jurajska

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Lepiej nie ruszać

Czego dowiedzieliśmy się z kina w 2022 r., choć wcześniej to przypuszczaliśmy Z szerokiego świata napływają do nas w filmowych symulacjach problemy, które za chwilę będziemy musieli rozstrzygać nad Wisłą. Na razie patrzymy z bezpiecznej odległości: „Patrzcie państwo, co to się wyrabia…”. Sami tematu nie ruszamy, ale obserwujemy, że na świecie poszerza się pole rozumienia rodziny. Pedro Almodóvar w „Matkach równoległych” pokazał krok po kroku, że macierzyństwo to wypadkowa wielu najdziwniejszych czynników i często dalekie jest od modelu dwa plus… Matkom równoległym, bo rodzącym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Kino w pięciu smakach

Azjatyccy twórcy nie są przywiązani do idei szczęśliwych zakończeń Festiwal Filmowy Pięć Smaków, który wystartował w listopadzie, to jedyny w skali kraju przegląd kina z Azji Wschodniej i Południowo-Wschodniej. Świetna okazja do zapoznania się z zupełnie inną perspektywą kulturową, która poszerza również nasze spojrzenie na problemy uniwersalne, bliskie wszystkim niezależnie od szerokości geograficznej. Pięć Smaków od lat zamienia kilka jesiennych wieczorów w kinowe święto, ponieważ w programie znajdują się filmy niedostępne na co dzień w polskiej dystrybucji. Tak samo jak w zeszłym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Pan Bóg z centralki telefonicznej

Jesienne zaległości filmowe dla wymagających Góry Lombardii, policyjna centralka telefoniczna z Kopenhagi, statek sunący w otchłań kosmosu – w tych miejscach filmowcy sytuują tej jesieni kluczowe ludzkie tematy. Pandemia te dziełka przesunęła do zamrażarki, ale niedawno weszły na platformy i do obiegu DVD. Tam czekają, tam zachęcają do rozmowy. Mefisto wystawia rachunek Włoski „The Place” (2017, reż. Paolo Genovese) jest „dramatem moralnym”, ale z tych, co to mocno trzymają się gruntu. Tytuł to zarazem nazwa baru.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Zawsze wracam do teatru

Jako aktor jestem dla publiczności, a spektakle przeze mnie reżyserowane są po to, żeby publiczność chciała je oglądać Marcin Hycnar – aktor, reżyser, menedżer kultury Właśnie przeczytałem w sieci, że gra pan Wołodymyra Zełenskiego w serialu „Sługa narodu”. Wprawdzie zaprzeczał pan i powtarzał, że gra tylko rolę, którą grał Zełenski, ale już się pan z tego nie wyplącze. Wybiera się pan do polityki? – To się nie zdarzy. Szczególnie po moich łódzkich zderzeniach z polityką krajową. To bodaj pierwsza taka przeszkoda

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Wzrost, wymiary, znaki szczególne

47. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni Nasza mała stabilizacja – tak można podsumować urobek rodzimego kina za ostatni rok. Talentów niewiele, ludzi zdolnych sporo, pracowitych najwięcej No i nareszcie polski film się europeizuje. Późno, bo późno, ale zawsze. W tym roku w gdyńskim konkursie startowało rekordowe siedem polskich filmów ze znaczącym wkładem międzynarodowym. To jedynie wzmocnienie trendu, który w Europie jest oczywistością. Powtórzmy wyraźnie, co i tak wiadome: to, co od dobrych kilku lat trafia z Europy na nasze

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Życie jest poza filmem

Nic nie muszę, to jest moje kredo Bogusław Linda – aktor filmowy i teatralny, znany m.in. z „Przypadku” (1981) Krzysztofa Kieślowskiego, „Kobiety samotnej” (1981) Agnieszki Holland i „Psów” (1992) Władysława Pasikowskiego. Przylgnęło do pana kilka linijek z „Psów”, a ja ciągle mam w głowie ten jeden cytat z Kieślowskiego: „Witek, pamiętaj, nic nie musisz…”. – Tak, to jest mój cytat na życie. Takie kredo, które wbiłem sobie do głowy. Bohater usłyszał te słowa od swojego umierającego ojca. To jest rzecz, której się

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kultura

Oswoić sukces

Niektóre filmy nie trafiają na ekrany w odpowiednim momencie. Czasami docenia się je po latach François Ozon – reżyser francuski Pana filmy zawierają nutę goryczy, mówią o grze pozorów i utracie złudzeń. – Zawsze fascynowała mnie gra masek – nic w naszym życiu nie jest takie, jak się wydaje. Ale nie jestem pesymistą, miłość do życia zawsze u mnie zwycięża. Można budować na ruinach, na tym opiera się psychologiczny koncept rezyliencji. Był pan często wskazywany

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.