Tag "kolonializm"

Powrót na stronę główną
Świat

Najpierw ślub, miłość rośnie z czasem

Przeciętna hinduska żona tuż po ślubie to dziewczyna zastraszona i osamotniona, szukająca ratunku w pracach domowych Im bliżej zachodu słońca, tym trudniej o skrawek wolnego miejsca na kamiennym murze okalającym Bramę Indii. Późne popołudnie to w Bombaju czas nieporadnych romantyków starających się wynegocjować intymną chwilę w nieprzychylnych okolicznościach. Przychodzą parami, podwójnie speszeni – własną obecnością i ciekawskimi spojrzeniami innych. Siadają blisko siebie, ale jakby oddaleni, pilnując symbolicznej granicy. Jego ramię nie otula jej

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Obserwacje

Paragwajczyk zna się tylko na manioku

Ludzie sieją, jak popadnie. Nikt się nie zna na nowoczesnym rolnictwie. Uprawia się według starych wierzeń Korespondencja z Paragwaju – A ta wielka cebula? Skromny wybór warzyw zielenieje rozłożony w niewielkie stosiki na stole z białego plastiku. Obok piętrzą się talerzyki z sushi i bułeczkami na parze ze słodkim nadzieniem z czarnej fasoli. Mężczyzna w białym fartuchu i ze szpachelką w dłoni czyści energicznie czarną blachę do smażenia. – Cebula? – odwraca natychmiast głowę, podczas gdy jego prawa ręka

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Kraj Świat

Nazwy własne

Na mapach świata kolonializm trzyma się mocno. Na razie Prawie milion mieszkańców, piękny widok na Ocean Indyjski i ogromne tradycje sportowe, głównie związane z krykietem i rugby – tak można opisać Port Elizabeth, szóste największe miasto w Republice Południowej Afryki. Rozpoznawalnością ustępuje innym metropoliom, ale z Kapsztadem czy Johannesburgiem nikomu nie przychodzi tu do głowy rywalizować. Zwrócone w kierunku oceanu, od zawsze było na mapie RPA punktem przeładunkowym, przystanią dla podróżujących dalej na wschód lub zachód, ale też bramą

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Zwierzęta

Polowanie na trofea

Unia Europejska jest drugim największym importerem trofeów myśliwskich na świecie Co najmniej 557 – tyle części ciał dzikich zwierząt poszło pod młotek na jednej z ostatnich aukcji trofeów myśliwskich w stanie Iowa w USA. Jak ujawnia śledztwo organizacji prozwierzęcej Humane Society International (HSI), wśród makabrycznych przedmiotów wystawionych na licytację znalazły się m.in. dwie wydrążone stopy słonia, które według organizatorów aukcji „mogą stanowić oryginalny kosz na śmieci”, kotawiec sawannowy trzymający butelkę

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Afryka dla Afrykanów

Ghana stała się największym producentem złota w Afryce. Ma tańszą siłę roboczą i łatwiejszy dostęp do kruszcu niż dotychczasowy lider, RPA Sahara jest morzem piasku, Sahel jego brzegiem. Kamienisty, porośnięty niskimi trawami i karłowatymi drzewami korytarz między pustynią na północy i deszczowymi lasami na południu to najbardziej pogrążony w przemocy region na świecie. W ostatnich latach przesiedlono 3,8 mln mieszkańców Sahelu. Wielu ucieka do Europy. Nie są tam mile widziani. Tim Marshall, autor „Potęgi geografii”,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony Roman Kurkiewicz

Ahoj, afgańska „przygodo”

Jeden z „uważanych” komentatorów życia politycznego, ze szczególnym uwzględnieniem spraw zagranicznych, a jeszcze bardziej tych na odcinku wschodnim, cesarz pośrodkowizmu realnego (niemal każdy jego tekst zbudowany jest wedle stempla: lewica krytykuje pogląd, który prawica ma za złe – ja natomiast, poza zacietrzewieniem, sine ira et studio, z piedestału obiektywizmu, wedle najczystszych reguł zdrowego rozsądku tuszę, iż jest całkowicie inaczej), lakonicznie skwitował zakończenie polskiego udziału militarnego w kolejnej przegranej przez Amerykanów wojnie imperialnej, tym

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Gołąbek (nie)pokoju

Ameryka wciąż szykuje się do wielkiej wojny Wyborcza porażka Donalda Trumpa przyniosła wielką ulgę dużej części świata. Miejsce chamskiego ekscentryka zajął nobliwy starszy pan, przestrzegający zasad kindersztuby zarówno w relacjach towarzyskich, jak i w stosunkach międzynarodowych. Ów publiczny wizerunek Joego Bidena uchodzi za jedną z gwarancji powrotu Ameryki „do normalności”, upragnionego nie tylko przez polityczny establishment Zachodu, ale przede wszystkim przez miliony zwykłych ludzi po obu stronach Atlantyku. Dla wielu z nich fakt,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

215 dzieci, które zmienią Kanadę

W szkołach z internatem nad dziećmi rdzennych mieszkańców znęcano się fizycznie, psychicznie i seksualnie Korespondencja z Kanady Kiedy przerażoną czterolatkę, siłą oderwaną od zrozpaczonej matki i rodziny, przywieziono do obcego, zimnego i cuchnącego stęchlizną gmachu szkoły, najpierw obcięto jej długie, czarne włosy, potem oblano śmierdzącymi płynami, które, jak się później dowiedziała, były dezynfekującymi chemikaliami, a później ubrane w czarne, długie szaty kobiety wyrwały z jej zaciśniętej rączki amulet, który matka wsunęła przy pożegnaniu

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Paryż ślepy na masakrę Tutsi

Raport komisji Duclerta pokazał, że rwandyjskie ludobójstwo miało też wymiar kolonialny Odpowiedzialnych za tragedię niemal miliona mieszkańców Rwandy jest wielu – tak wielu, że powoli w debacie międzynarodowej na temat konfliktu pomiędzy ludami Hutu i Tutsi wina staje się rozproszona. O błędach sił ONZ napisano już opasłe tomy analiz, podobnie jak o zaniechaniach ze strony duchownych Kościoła katolickiego, w tym abp. Henryka Hosera, pełniącego wtedy w Rwandzie funkcję wizytatora apostolskiego. Dogłębnie przestudiowano

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Świat

Okruszki imperium

Brytyjczycy i Amerykanie nie rezygnują z wysp Czagos Ta opowieść ma początek na terytorium o łącznej powierzchni nieco ponad 56 km kw. Potencjał ludzki też jest dość ograniczony, bo przejmując kontrolę nad tą częścią świata, zyskuje się 3,5 tys. nowych obywateli. Mowa tu o 60 wysepkach rozrzuconych po Oceanie Indyjskim, niemal dokładnie na jego środku – do wybrzeży subkontynentu indyjskiego jest stąd w linii prostej jakieś 3 tys. km, do Afryki o 1 tys. km więcej, Australii nie ma nawet

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.