Tag "Krzysztof Daukszewicz"

Powrót na stronę główną
Felietony

Tuskuland

3.12.07 No i jesteśmy już po losowaniach grup na mistrzostwach Europy. Znaleźliśmy się w grupie, w której wszyscy są zadowoleni i Chorwaci, i Niemcy, i Austriacy, i my. Skąd to zadowolenie się bierze, nikt nie jest w stanie wytłumaczyć, na razie do czerwca zadowolenie zobowiązuje. A co może zdarzyć się w tym tygodniu? Pan premier i pan minister spraw jak najbardziej zagranicznych mają odwiedzić pana prezydenta w jego twierdzy, przepraszam, pałacu, tylko który premier odwiedzi pana prezydenta, to jeszcze nie wiadomo. Piszę „który odwiedzi”, ponieważ pan

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Tuskuland

27.11.07 Exposé pana premiera Tuska trwało trzy godziny i było chyba najdłuższe w tej części Europy od jakichś 15 lat. Jakiś komentator radiowy powiedział… ODWAŻNY CZŁOWIEK! A ponieważ nie wiem, czy nadmierne gadulstwo jest miarą odwagi, postanowiłem, drogi mój czytelniku, powiedzieć, co to znaczy odważny mężczyzna. Otóż odważny mężczyzna to facet, który wraca po północy do domu cały pokryty obcymi szminkami, nawalony jak stodoła, który klepie żonę w tyłeczek i mówi: – A teraz wezmę się za ciebie, grubasku.

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Tuskuland

19.11.07 SPOWIEDŹ MARIUSZA. Zadzwonił dzisiaj do mnie Mariusz K. z Centralnego Biura Antykorupcyjnego, nawet byłem zdziwiony tym, że ma mój numer telefonu: – Chciałem z panem porozmawiać na temat pani Beaty Sawickiej i mojego agenta Tomka. – Ale dlaczego z tym do mnie, panie Mariuszu, przecież pański telefon to jeszcze jeden świetny pretekst do napisania tekstu przez pana redaktora Lisickiego z „Rzepy”. – Niestety tam nie mogę, tam się odbywa teraz przechrzest ideowy. – To znaczy? – Zastanawiają

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Tuskuland

12.11.07 Zaczynają mnie już martwić ci nowi. Wyczytałem przed chwilą w internecie, że Platforma już kombinuje, jakby tu odpuścić niektóre komisje śledcze, a szczególnie tę związaną z rozrywkowym CBA, i że dogadała się już z PSL na temat podatku liniowego, czyli jego nieobecnosci w naszym życiu gospodarczym. Mnie taka wiadomość za każdym razem załamuje i wkurza jednocześnie, ponieważ podatek liniowy przyciąga przede wszystkim zagranicznych inwestorów, a co za tym idzie, zwiększa się liczba miejsc pracy i tym samym ubywa

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Tuskuland

5.11.07 Rozpoczynają się obrady Sejmu VI kadencji. Kilka dni temu, podczas kwesty na Powązkach, jakiś fan „Szkła kontaktowego” powiedział: – No to teraz nie będziecie mieli w tym szkiełku nic do roboty. – Pasmotrim, uwidim – odrzekłem entuzjaście nowej władzy. Już pierwsze godziny obrad, składające się przede wszystkim z przerw, udowodniły, że rozrywki nam nie zabraknie, żeby to wszystko przeczekać, zasnąłem i obudziłem się tuż przed wyborem Bronisława Komorowskiego na marszałka. Popatrzyłem jeszcze średnio

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Tuskuland

29.10 Słucham „Śniadania w Radiu Zet” i cieszę się za każdym razem, kiedy dochodzi do głosu pan poseł Joachim Brudziński z PiS. Zastanawiałem się od jakiegoś czasu, dlaczego ten pan mówi do wszystkich reprezentujących inne partie jak kapral do szeregowca, i podzieliłem się tą uwagą z moim przyjacielem, którego spotkałem po południu, i ten wyjaśnił mi to jednym zdaniem. – Przecież to wojskowy – Ale chyba nie oficer? – Owszem – odpowiedział – ale powojenny. A dlaczego przypomniałem tego wybitnego

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Pamiętnik IV Rzepy

21.10 Gram w filharmonii w Szczecinie o 20 i przyszedł komplet, w wieczór wyborczy, to dla niektórych tak, jakby oglądać przez kilka miesięcy „Taniec z gwiazdami” i zrezygnować z finałowego odcinka, ale żeby zrekompensować przynajmniej po części brak studia wyborczego, postanowiłem zrobić widowni niespodziankę i otworzyłem własne prywatne, umówiłem się z moją fanką, że co 15 minut będzie mi przysyłała SMS-y, jakie są aktualne wyniki. Zacząłem koncert, o 20.30 sprawdzam na wyciszonym telefonie coś przyszło, jest, wciskam klawisz i czytam CISZA WYBORCZA

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Pamiętnik IV Rzepy

17.10 Wysłuchałem dzisiaj rozmowy czy nawet wywiadu z panią Nelly Rokitą i jeżeli ona w taki sam sposób nadaje w domu, to rozumiem pana Jana Marię, że został filozofem. 18.10 Dzisiaj wyjeżdżam do Myśliborza na już 29. spotkania młodych autorów i kompozytorów. Moje miasto opuszczam z przyjemnością, ponieważ ostatnie dni tutaj wywołują u mnie tylko odruch wymiotny. Te wzajemne napady na siebie, te debaty na granicy groteski są nie do strawienia, dodatkowo wplątał się w to wszystko mój partner z klubu wędkarskiego, pan minister profesor

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Pamiętnik IV Rzepy

7.10 Wracam ze Szwecji do Polski. Tam na drogach cisza i spokój, tu na siódemce nieprawdopodobny tłok, mimo że to sobota. Coraz częściej dochodzę do wniosku, że u nas każdy Polak, który zarabia tysiąc złotych miesięcznie, kupuje sobie auto za 250, tankuje do pełna i jedzie we wszystkie możliwe strony, siejąc strach i spustoszenie na drogach. Takim piratom na drogach Anglii nasi mówią fuck you. 10.10 Oglądałem dzisiaj, przez przypadek zresztą, o 19.30 „Wiadomości” TVP 1 i dziennikarz tej stacji mówił coś tam,

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.

Felietony

Pamiętnik IV Rzepy

1.10 Pierwszy dzień mistrzostw Europy w spinningu w Vastervik w Szwecji. Biorę w nich udział. Pierwszy dzień, który mamy udany, złowiliśmy cztery szczupaki. Mogą robić wynik. Mistrzowie Łotwy i Francji nie złapali ani jednej sztuki. Generalnie bryndza. Wieczorem na małym radyjku słuchamy przez radio, bo tu dochodzi Program I, debaty i wspólnie mamy taki wniosek końcowy, że gdyby jej nie było, to też by się nic nie stało. Premier Kaczyński straszył ciągle koalicją PO z LiD, zapominając, jak sam nas

Ten artykuł przeczytasz do końca tylko z aktywną subskrypcją cyfrową.