Tag "Krzysztof Teodor Toeplitz"
Sprawa jest poważna
OPZZ ogłosiło, że z powodu rosnącego bezrobocia, niekorzystnych zmian w kodeksie pracy i groźnych dla zwyczajnych ludzi propozycji zawartych w projekcie reformy finansów publicznych nie weźmie udziału w tegorocznym pochodzie pierwszomajowym. Ponieważ wiadomość ta pojawiła się w prasie w początkach kwietnia, sprawdziłem, czy nie jest to żart primaaprilisowy. Okazało się jednak, że nie. W wywiadzie dla „Trybuny” Jan Kisieliński, wiceprzewodniczący OPZZ, tłumaczy: „Nie ma żadnych powodów do radości, do świętowania, do zabawy na festynach”. A więc po prostu dzień 1 maja kojarzy
Oczko w pończosze
Obecne zamieszanie w życiu publicznym nie ogranicza się jedynie do jakiejś afery korupcyjnej ani też nie jest plajtą jakiejś koncepcji politycznej, lecz staje się kryzysem państwa. Rozpętana w grudniu ubiegłego roku afera medialna, rozpatrywana obecnie przez sejmową Komisję Śledczą, której działalność przedłuża się niczym wojna w Iraku, stała się jedynie detonatorem procesu dotyczącego nie tylko elity władzy, ale i samych dołów. Jeśli bowiem policja wyprowadza w kajdankach burmistrza Starachowic jako podejrzanego o udział w mafii samochodowo-narkotykowej,
Pałac
Wbrew tytułowi nie będzie tu ani o „dużym pałacu” ( prezydenckim) ani o „małym pałacu” (premierowskim). Nic z tych rzeczy. To prawda bowiem, że trwa właśnie w najlepsze dekompozycja państwa polskiego, rozkręcanie go na drobne śrubki, których zapewne przez długi czas nie będziemy potrafili złożyć do kupy, zwłaszcza że sporo z tych śrubek – a więc instytucji i osób – wychodzi z tego zabiegu upaćkanych, i to wcale nie oliwą, która mogłaby usprawnić ich działanie. To prawda także, że coraz trudniej sobie wyobrazić, jak tą zdezelowaną
77 dni
Na targowisku w mojej miejscowości kobieta w średnim wieku rozdaje ulotki, w których w systematyczny sposób opisane jest, ile to budżet Polski będzie musiał dopłacić do Unii Europejskiej, o ile po wstąpieniu do Unii wzrośnie u nas bezrobocie, o ile wzrosną ceny cukru, papierosów, jajek i benzyny, a także jak przy okazji stracimy Ziemie Odzyskane, wiarę i moralność. Ulotki te czytane są z zastanowieniem i na serio, ponieważ operują językiem konkretów. W tym samym czasie z prasy i telewizji dowiaduję się, że w Pałacu Prezydenckim odbyło
Klasa zakulisowa
Przed miesiącem, kiedy rozpoczynała swoją działalność sejmowa Komisja Śledcza, napisałem w „Trybunie”, że „miłe złego początki”, sam nie wiedząc naprawdę, jak dalece miałem wtedy rację. Dziś bowiem widać już wyraźnie, że oto uruchomiła się lawina zdarzeń, których końca nie sposób przewidzieć i które wszystkim wymknęły się już spod kontroli. Jeśli bowiem sam Adam Michnik, który, jak określiła to Monika Olejnik, pierwszy „dał zapałki” do tej zabawy, mówi obecnie „Trybunie”, że formułowanie jakichkolwiek
Czy mamy kryzys?
Jeremy Rifkin, autor głośnego „Końca pracy”, powiedział w jednym z wywiadów, że gdybyśmy któregoś ranka obudzili się z wiadomością, że nie ma rządu, parlamentu, ustroju ani całej makrostruktury politycznej, zrobiłoby to na nas znacznie mniejsze wrażenie, niż gdybyśmy się dowiedzieli, że nie ma naszych sąsiadów, pobliskiego sklepu, przystanku autobusowego, słowem – całej mikrostruktury społecznej, w którą jesteśmy wrośnięci i dzięki której egzystujemy. W tym sensie można spokojnie powiedzieć, że pomimo rozpadu koalicji rządzącej nie mamy w Polsce żadnego
Sposób na Kasandrę
Kasandra nie była osobą lubianą, ale też miała ciężkie życie. Miała zdolność wieszczenia, lecz nikt nie chciał jej wierzyć. Zaś w ramach nieszczęść, które sama wywieszczyła, została zgwałcona, oddana w niewolę, wreszcie zamordowana wraz ze swoim właścicielem, Agamemnonem, do którego należała jako łup wojenny. Od tej pory kasandryczność jest zajęciem niepopularnym i mogącym narażać na przykrości. Niemniej jednak należy od czasu do czasu podejmować to zajęcie, choćby dlatego, aby później mieć satysfakcję, że jest jednak lepiej, niż
Uśpienie Dolly
Owieczka Dolly, którą niedawno zdecydowano się uśpić, dołączyła do nieskończonego łańcucha zwierząt – myszy, psów, małp, szczurów – które zapłaciły za postęp ludzkiej myśli badawczej. Dołączyła w sposób chlubny, ponieważ nauka zachowa jej imię, co wcześniej zdarzyło się suczce Łajce, pierwszemu ssakowi w kosmosie. Ponieważ wyprawa Łajki poprzedziła niemal bezpośrednio podobny wyczyn następnego ssaka, człowieka, zrozumiałe jest pytanie, czy fakt powstania Dolly, która była, jak wiadomo, owocem
Odrzucony wynalazek
Zamieszanie, w którym niestety wszyscy bierzemy udział, powstałe wokół sprawy Rywina, trafia także rykoszetem w „Gazetę Wyborczą”. Dlatego też sądzę, że mamy oto właściwy moment, aby zacząć od paru słów na temat tej gazety. Dla mnie osobiście „Gazeta Wyborcza” ma dwa oblicza. Jest ona jednym z ośrodków dyspozycji politycznej w naszym kraju, a zarazem pismem, które jak żadne inne podejmuje główne problemy współczesnego świata, nadając im należyty wymiar intelektualny. Pomiędzy tymi dwoma
Wojna, ale nie tylko
Mój znajomy twierdzi, że prawdziwym celem wojny z Irakiem nie jest ropa, jak się najczęściej sądzi, ani też nie jest zlikwidowanie sporej siły militarnej, mogącej zagrozić Izraelowi, jak sugerował to w „Przeglądzie” prof. Łagowski, lecz skłócenie Europy. Za tezą tą miałoby przemawiać m.in. dziwaczne zachowanie Stanów Zjednoczonych, które pałając nieprzepartą chęcią do wojaczki per fas et nefas, zgromadziwszy w Zatoce Perskiej imponującą armię i flotę, ciągle jednak nie rozpoczynają wojny w oczekiwaniu na rozwój zdarzeń na naszym kontynencie. Osobiście nie jestem